Aktywne Wpisy
mirko_anonim +6
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
Czy rozbicie małżeństwa bez dzieci jest moralnie dopuszczalne?
Sytuacja, w której się znalazłam, nie jest łatwa, dlatego chciałabym poznać Wasze opinie. Od pewnego czasu czuję się bardzo silnie związana emocjonalnie z mężczyzną, który niestety jest żonaty. Jest między nami ogromna chemia, czuję, że pasujemy do siebie pod wieloma względami – mamy wspólne zainteresowania, podobne poczucie humoru i zbliżone spojrzenie na życie. Spędzamy razem dużo czasu, zarówno rozmawiając, jak i po prostu ciesząc się swoją obecnością. Od początku czuję, że między nami jest coś wyjątkowego.
Z jednej strony mam poczucie, że spotkałam osobę, która mogłaby być moją bratnią duszą, kimś, z kim mogłabym zbudować coś trwałego. Jego małżeństwo, jak mówi, od dawna nie funkcjonuje dobrze – relacja z żoną stała się raczej rutyną niż prawdziwym partnerstwem, a oni sami coraz bardziej się od siebie oddalają. Nie mają dzieci, co sprawia, że sytuacja jest nieco mniej skomplikowana. On sam mówi, że od dłuższego czasu rozważa rozwód, ale do tej pory nie podjął żadnych konkretnych kroków.
damiz74 +157
Czy szkoła rodzenia jest konieczna przed urodzeniem pierwszego dziecka? Wszystkie znajome mi mówią, że muszę iść, ale ja nie jestem przekonana, a mój mąż jest jeszcze bardziej dosadny, bo uważa, że to ściema i jeszcze niedawno nikt nie chodził, a dzieci się rodziły
Nauczę się tam czegoś przydatnego? Będę musiała iść sama jeśli już, bo mąż kategorycznie powiedział, że nie pójdzie, a ja też nie chciałabym być jedyną samotną w szkole rodzenia. Proszę o rady
#dzieci #zwiazki #szkolarodzenia #szkolyrodzenia #pytanie
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
przecież na szkole rodzenia uczą którego dnia odpada strupek po pępowinie z pępka, jak obcinać paznokcie, jaką maścią smarować bliznę w wypadku cesarki, jakim emolientem kąpać,
jak liczyć skurcze lub ile jest urlopu tacierzyńskiego.
serio mąż nie może sprawdzić tego w google albo pójść z Tobą raz w tygodniu na godzinę i się przekonać?
@mirko_anonim idź, dużo przydatnej wiedzy, nie musisz chodzić na wszystkie tematy
+ Dojazd w dwie strony, targanie wielkiej żony i już robi się 3h, a to już zmienia postać rzeczy.
@mirko_anonim: Zmień męża póki masz czas
@mirko_anonim: A kiedyś kobiety rodziły same w domach bo był jeden lekarz na kilka wsi i dawały radę. Po co więc wymysły ze szpitalami i, b--ń boże, jakimiś znieczuleniami?
@mirko_anonim: ja p------ę, mój ojciec taki jest. Najgorsze co może być, współczuję przyszłemu dzieciakowi biedy umysłowej ojca (ꖘ‸ꖘ)
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
@wyssoki: Ja w ogóle pierwszy raz w zyciu słyszę o czymś takim.