Aktywne Wpisy
Linnior88 +8
Jak sobie radzić z popędem będąc stara samotna baba przed 30 (╥﹏╥)
Ksiega_dusz +40
Mam w pracy analityczkę na stanowisku „Analityk Systemowy”. Oczywiście przebranżowiona w czasach ssania i gdzie brano do IT każdego kto miał puls i umiał powiedzieć słowo „JSON”. Jest po „europeistyce”. Była też na Erasmus, podczas gdy ja waliłem konia z depresji (żadna mnie nie chciała) i uczyłem się po nocach na kolokwium z języka C.
Zarabia coś koło 14-15k brutto na UoP, stażu ma 5 lat. Zarabia niewiele mniej ode mnie, bo ja mam 19k brutto na UoP jako programista Java z 7 latami expa.
Do czego pije? Przeglądałem ofertę pracy w mojej firmie na Analityka Systemowego i w wymaganiach jest jasno napisane że umiejętność SQL’a, znajomość REST API, umiejętność modelowania BPMN czy UML. Wspomaganie procesu wytwarzania oprogramowania.
Pracuje
Zarabia coś koło 14-15k brutto na UoP, stażu ma 5 lat. Zarabia niewiele mniej ode mnie, bo ja mam 19k brutto na UoP jako programista Java z 7 latami expa.
Do czego pije? Przeglądałem ofertę pracy w mojej firmie na Analityka Systemowego i w wymaganiach jest jasno napisane że umiejętność SQL’a, znajomość REST API, umiejętność modelowania BPMN czy UML. Wspomaganie procesu wytwarzania oprogramowania.
Pracuje
Dzisiaj minęło 2 tygodnie jak nie tykam papierosów. Stawiam się okoniem temu #!$%@? nałogowi. Paliłem od 16 roku życia, teraz mam 39, średnia spalania to paczka dziennie. Nie miałem kaszlu palacza, nie odksztuszałem nic z płuc.
Kupiłem desmoxan ale nie wiem czy to działa, biorę co 2 godziny.
W ryju trzymam gumową słomkę bo bez niej mój mózg zaczyna nagle, z dupy szukać fajek do zapalenia. Niby pomaga.
Dzisiaj jeszcze doszło ostre zapalenie oskrzeli, zaraziłem się od żony. Płuca to mi pękają, żona mówi, że ją tylko pobolewają, no cóż, kijowy czas na chorowanie, ale przynajmniej jak płuca bolą, to nie myślę o paleniu bo pierwsze co przychodzi do głowy - jak zapalę to dopiero będzie mnie #!$%@?ć.
Macie jakieś dobre rady jak to pociągnąć dalej i się nie poddać? Nie wiem na jak długo starczy mi silnej woli a skoro już te 2 tygodnie się przemęczyłem, to teraz nie chciałbym przestać.
W sumie będę co jakiś czas wrzucał jak się czuję na tagu #krajorzucapalenie
Kolega po operacji zatok rzucił i nie wrócił a jarał 25 lat, nie mógł jarać w szpitalu a potem nie mógł oddychać i przeżył jakoś detoks. Poradzisz sobie, kwestia
Ksiazka Allen Carr ja Ci bedzie motywacja siadac a glod dawal znac. I nie koniecznie jako ogolne podejscie do rzucania, ale doraznie jak juz sie jest na skraju. Zmusic sie i zaczac sluchac/czytac
Mi tez bardzo pomagalo to co jest powtarzane na terapi alko. Ze jeden dzien na raz, nie narzucac sobie ciezaru za wszytkie dni do konca zycia ale powalczyc z
W sumie to zapalenie oskrzeli spadło jak z nieba, poczytałem i podobno samo przechodzi po paru tygodniach. Do pracy w maseczce i może pomoże :)
Najważniejsze... nie ważne czy za tydzień czy za rok, jak zapalisz to wrócisz do nałogu w moment, więc się nie daj złamać.
P.S. Jak już się musisz złamać, to
Trzymam kciuki Miras!
aż nie będziesz musiał sobie tak mówić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Elev: Dobra rada... ja bym @Cryolite dodał jeszcze "jak teraz zapalę, to cały ten wysiłek psu w dupe"
@matt-pitt Powiedziałem sobie dzisiaj z rana, twarzą w twarz w lustrze, głośno, że jak tknę fajkę, to nie jestem silnym facetem ale #!$%@?ą spod krzaka. Robię to codziennie. Łapię się wszystkiego, nawet psychologicznych zagrywek żeby to gówno rzucić. A
- brak smrodu
- hajs w kielni
- wszystko lepiej smakuje
- mniej nerwa
- zbędny