Wpis z mikrobloga

@lysyzlombardu dopłata do kredytu dla wybranych, wzrost cen mieszkań dla wszystkich. Rozłożenie ilości przyjmowania wniosków na wiele kwartałów sprawi że ceny będą stałe rosnąć i o jakichkolwiek spadkach można będzie zapomnieć do 2027. Rodziny 2+3 bez limitu zarobków, czyli zarabiając 50k miesięcznie (wiem że nie ma dużo takich rodzin) można będzie brać dopłaty nawet jeśli posiada się już mieszkanie. Dodatkowo brak konieczności sprzedaży mieszkania to dodatkowy bonus dla wybrańców.
  • Odpowiedz
Ten program to nie wsparcie tylko dla młodych rodzin, które mają problemy z nabyciem mieszkania, to także wsparcie dla rodzin które, mają mieszkania i dzieci prawie dorosłe.
  • Odpowiedz
@haarwaschmittel: ale ja tego ani nie popieram, ani nie jestem przeciw, bo po prostu nie interesował mnie temat zakupu nieruchomości, więc nawet nie wiem, na czym to ma polegać - dlatego pytam o krótkie podsumowanie, co oni kombinują i dlaczego to jest wg większości mirków złe - sam jestem przeciw rozdawnictwu, moi rodzice musieli całe życie ciężko pracować, żeby zapewnić sobie i dzieciom byt
  • Odpowiedz
nk wytłumaczy, dlaczego ten kredyt jest złym pomysłem. Pytanie na poważnie, chcę się doedukować


@lysyzlombardu: Jest stały popyt na powiedzmy 200k mieszkań rocznie przy niskich stopach procentowych. Gdy stopy % rosną w górę to popyt powoli spada. Tak spadło do 100k wtedy muszą ceny mieszkań spaść do cen dostępnych dla przeciętnych osób. Rząd to zauważył i dał kredyt BK2% bez limitów przez co ludzie mogli kupować mieszkania. Spowodowało to +
  • Odpowiedz
@lysyzlombardu: zwyczajnie, jak za darmo dasz komuś pieniądze to dla takiej osoby nie mają one wartości i swobodnie je wydaje i teraz jeśli wiele takich osób będzie nagle poszukiwało mieszkania to sprzedający widząc popyt zaczną sztucznie podnosić ceny.

Raz podniesione ceny mają trudno opaść.
  • Odpowiedz
@lysyzlombardu: w skrócie - program spowoduje wzrost cen, więc zyskają deweloperzy oraz wąska grupa beneficjentów. Efektem będą jeszcze droższe nieruchomości, więc program jest szkodliwy długofalowo - ma niby pomóc w nabyciu mieszkania, a sprawi, że osoby wchodzące na rynek w kolejnych latach będą miały jeszcze gorzej. Program będzie też proinflacyjny, więc generalnie stracą wszyscy, którzy nie zyskują na rosnących cenach mieszkań.
  • Odpowiedz
@lysyzlombardu: W kilku słowach rząd próbuje wprowadzić warunkowo nierynkowo korzystne warunki udzielania kredytu, co nakręci popyt i w konsekwencji ceny. Zyskają ci, którzy kupią zaraz jak program wejdzie, stracą ci, którzy na program się nie łapią, a chcą kupić i ci, którzy jeszcze kupić nie mogą.

To trochę tak jakbyś każdemu dal do ręki po kilkaset tys. na zakup nieruchomości. Nagle będzie na zakup stać ludzi, których nie było stać, więc rzucą się, żeby kupić, przez co nakręci się presja cenowa. Przeciętny kredytobiorca nie zastanawia się czy kupuje mieszkanie za 500k czy 700k tylko jaka wyjdzie z tego rata, a rata kredytu 500k 7% będzie większa niż 700k na 1% czy 2%.

Możesz spytać w czym problem, przecież pomaga się ludziom spełniać marzenia,
  • Odpowiedz
@the_good_guy @JC97 dzięki piękne za wyjaśnienie


@lysyzlombardu:

Oprócz tych argumentów należy jeszcze dodać fakt, że ministerstwo w podejrzany sposób forsuje program ignorując głosy nie tylko zwykłych ludzi ale też wnioski z innych ministerstw oraz instytucji ekonomicznych.
Obywatele chcieliby poznać prawdę w jaki sposób program trafił do ministerstwa, czym rzeczywiście kierowali się wnioskujący a w odpowiedzi dostaje zmanipulowane dane (np. niepełny wykres zależności cen mieszkań do średniego wynagrodzenia), które prawdopodownie mają
  • Odpowiedz
@lysyzlombardu: Wzrost cen nieruchomosci.

ale na jakiej zasadzie, chciałbym poznać kontekst - pytanie na poważnie, bo zupełnie ominął mnie ten temat


@lysyzlombardu: w skrócie - stać cię (i tysiące innych osób) na dom za 500k. Dostaniesz dopłatę 100k, więc teoretycznie stać cię na dom za 600k. Ale po tej dopłacie nadal jesteście tymi samymi osobami, domy są te same, ale skoro możecie zapłacić więcej, to te domy będą
  • Odpowiedz