Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci może mi ktoś powiedzieć na chłopski rozum czemu atakujecie program 0% Pana Donalda Tuska? Przykładowo czemu jakiś typ co ma uzbierane 300tys nie weźmie sobie drugie 300tys na kredyt 0% tylko głupek by z tego nie skorzystał. Macie zamiar zbierać do usranej śmierci kasę żeby na starość kupić mieszkanie, przecież to bez sensu jak się wynajmuje albo mieszka z rodzicami
  • 46
  • Odpowiedz
@dan777: Wszystkie tego typu programy są szkodliwe z tego samego powodu: dofinansowanie dostanie garstka ludzi a ceny wzrosną dla całej reszty społeczeństwa. Nie likwiduje to problemu a tylko go pogłębia.

Dlaczego mamy finansować komuś z podatków kredyt? Nie rozumiem tego kompletnie.
  • Odpowiedz
@dan777: rozdawanie pieniędzy zwiększa inflację, co zwiększa koszty życia.
Kredyt 0% to rozdawanie pieniędzy. Ceny mieszkań wzrastają i dla przykładu - jakby ktoś miał przykładowo 300tys i nie byłoby BK0%, to wystarczyło dobrać 150k kredytu. Przy kredycie 300k trzeba będzie dobrać przykładowo 250k kredytu. Dla osoby biorącej kredyt za wielkich różnicy nie będzie, zarobią na tym banki i deweloper, a na te 100k (plus odsetki) złożą się wszyscy obywatele płacący
  • Odpowiedz
  • 2
@dan777 dlatego że program 0% wspomaga tylko stronę popytową a nie podażową. A proste prawo popytu i podąży pokazuje że jeśli jest więcej kupujących to ceny rosną.
  • Odpowiedz
@IntroGeek: Tak ale tamten to miał być mokrykapiszon™, a wyszło jak wyszło. Ten został zapowiedziany dużo wczesniej, bedzie rozłożony na 5 lat a nie 5 miesięcy. To nie będzie run jak przy bk2. To powinno zapewnić stabilizację cen. Tak naprawdę ceny podskoczyły przy zapowiedzi kns, ceny lekko później spadły i teraz się stabilizują.
  • Odpowiedz
  • 2
@WielkiPowrut88 ceny są już wywalone mocno. Ceny powinny spaść i rynek to sam powinien wyregulować. Każde dopłaty tylko powodują wzrost cen.
Rząd chce pomóc to powinien robić to tak jak się buduje drogi. Ma teren i jak GDDKiA robi przetarg na budowę jakiegoś osiedla a potem sprzedaje mieszkania albo je wynajmuje.
  • Odpowiedz
Tak ale tamten to miał być mokrykapiszon™, a wyszło jak wyszło. Ten został zapowiedziany dużo wczesniej, bedzie rozłożony na 5 lat a nie 5 miesięcy. To nie będzie run jak przy bk2. To powinno zapewnić stabilizację cen. Tak naprawdę ceny podskoczyły przy zapowiedzi kns, ceny lekko później spadły i teraz się stabilizują.


@WielkiPowrut88: #!$%@? głupoty
  • Odpowiedz
@corran: Dlatego ceny już nie wzrosną mocno (pewnie tyle co inflacja) A co do budowy mieszkań no to pis próbował ale trochę im nie wyszło. Przeżarli budżet

Dane są porażające, przez te dwa i pół roku nie zostało oddane ani jedno mieszkanie do użytku. Na program SIM przeznaczono 2,5 mld zł z Banku Gospodarstwa Krajowego, pieniądze zostały przekazane, ale mieszkań nie ma. Powołano 30 prezesów i zarządów SIM, powołano 327
  • Odpowiedz
  • 1
@WielkiPowrut88 jeśli jest nadpodaż mieszkań tak jak piszesz to ceny powinny zacząć spadać i wtedy żadne dopłaty nie są potrzebne. Czemu mamy z podatków ratować czyjeś inwestycje?
A co do pisu to czego się nie dotknęli to zepsuli. Budować drogi potrafimy czemu miałoby być inaczej z budynkami. Państwo ma pełno ziemi wiec powinno robić przetarg na wybudowaniu jakiegoś osiedla o założonych parametrach a reszta zajmuje się firma prywatna i po wybudowaniu
  • Odpowiedz
@dan777: Ten kredyt to nie tylko pompowanie cen mieszkań, ale wpakowanie milardów w gospodarkę, co spowoduje zwiększenie inflacji i utrzymanie stóp procentowych na wyższym poziomie przez dłuższy czas. Także nie tylko zrzucisz się na deweloperów w postaci podatków, ale będziesz więcej płacić np za usługi, a obsługa zwykłych kredytów będzie droższa przez dłuższy czas
  • Odpowiedz
@dan777: Bo:
- zyskuje wąska grupa (deweloperzy, beneficjenci programu), a traci cała reszta, bo ceny idą w górę dla wszystkich;
- bo jest to działanie proinflacyjne (rząd pompuje ceny dobra podstawowego, na start wszystkie branże powiązane zaczynają odcinać kupony, chwilę później, kto może, idzie po podwyżkę, bo nie stać go na mieszkanie - a to wszystko w sytuacji, gdy od kilku lat RPP walczy z inflacją) - tracą wszyscy, którzy
  • Odpowiedz