Wpis z mikrobloga

#wroniecka9
Wypominanie wieku matki i tego że już zaraz umrze to jakaś obsesja u niego. Mam starych dziadków, mam starą 90 kilkuletnią sąsiadke (kochana kobieta, zawsze była dla mnie jak trzecia babcia) Żyjemy normalnie, znaczy nie negujemy że to jest wiek bliski śmierci, to jest oczywiste. Z drugiej strony z nim jest tak, jakby wspominanjąc rychłą śmuerć matki próbował ukryć jakiś lęk.
Matke albo poniża, albo mówi że już za 5 minut umrze
Trauma po nagłej śmierci ojca?
Byłoby rechotem losu - albo Boga - jakby matka dożyła setki..
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach