Wpis z mikrobloga

To juz prawie 2 lata na emigracji w Szwajcarii, wczesniej mieszkalem 1.5 roku w Niemczech. W Szwajcarii pracuje w hotelarstwie, a dokladniej na recepcji, glownie sezonowo w lato i zime, zmieniam hotel co pol roku mniej wiecej, aczkolwiek jak trafi sie cos lepszego to zostane moze na dwa sezony. Porownujac do tego co mialem na poczatku w Szwajcarii a teraz, zalenie od kantonu w jakim robie to mam do CHF 750 netto wiecej.
Polakow w branzy prawie nie spotykam. Generalnie malo nas w Szwajcarii, lacznie aktualnie moze 27-28k.
Mysle o pojsciu na studia w przyszlym roku lub zalozeniu wlasnej firmy w Szwajcarii. Predzej czy pozniej przy moim charakterze i mysle w miare ogarnianiu ekonomii musze byc na swoim i nie ma po prostu innej opcji.
Aktualna robota w miare spokojna, moge odlozyc zaleznie od tego ile wydaje na swoje kaprysy 2-2.7k CHF miesiecznie. Hotel zapewnia mi pokoj z lazienka i jedzenie, sniadanie, obiad kolacja to lacznie CHF 990, pozostaje oplacic abonament za tel i internet do Applewatch, ubezpieczenie zdrowotne, jakies male zakupy i zostaje ta kwota co wyzej napisalem.
Przez to ze robota sezonowa glownie to 10 msc pracy i 2 bezplatne wolnego w skali roku, bedzie trzeba to zmienic predzej czy pozniej bo strata 2 pensji co roku, kasy starcza na wszystko ale patrzac bardziej w przyszlosc to trace tym samym tez skladki emerytalne.
Rozumiem juz sporo szwajcarskiego niemieckiego, chociaz zalezy jaki dialekt, o dialekcie z Wallis to moge zapomniec ze kiedykolwiek zrozumie.
Generalnie z perspektywy prawie 2 lat, zamiana Niemiec na Szwajcarie to byl dobry wybor.
Przeszla mi faza wydawania na elektronike czy inne duprele. Zaczynam doceniac duzo bardziej to co mam i nie mam zamiaru juz ulegac marketingowi, to co kupilem mi wystarczy na dluzszy czas, a na elektronike potrafilem wydawac mega duzo kasy (lapek np. 3k CHF), mysle ze czesc osob tez tak miala na poczatku. Zaczalem ostro ciac wydatki i jakos na dluzsza mete tego nie odczuwam, kupuje tylko cos gdy musze.

#praca #emigracja #szwajcaria
#pracabaza
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Serylek Da się na luzie żyć znając tylko Hoch Deutscha w Szwajcarii? Bez zagłębiania się w szwajcarską wersję? Według internetów dowiedziałem się tyle, że oficjalny język kantonów niemieckich w Szwajcarii to faktycznie Hoch Deutsch (w piśmie i np jeśli chodzi o filmy itd oraz że każdy Szwajcar uczy się Hoch Deutscha w szkole i ogólnie go znają) oraz że generalnie podobno masa imigrantów leci na Hoch Deutschu, a Schweizerdeutsch występuje tylko
  • Odpowiedz
  • 3
@ProEloKox: Jest tak jak napisales, a z nieprzyjemnymi sytuacjami ze wzgledu na narodowosc praktycznie sie nie spotykam. Hochdeutsch wystarczy ale dobrze by bylo rozumiec chociaz niektore dialekty. Wiekszosc szwajcarow przechodzi na Hochdeutsch jak slyszy ze jestes obcokrajowcem. A po drugie zalezy w jakim regionie mieszkasz, moze i wystarczyc francuski lub wloski.
  • Odpowiedz
@MuszeZalozycKontoByFiltrowacGowno ma swoje plusy, jak kompletny brak genitiva i czasu przeszłego Präteritum, ale generalnie no w porównaniu do czystego fajnego Hoch Deutscha, to Schweizerdeutsch jest dla mnie bardzo nieprzyjemny i ciężki do zrozumienia.

@teslamodels wiem pytanie nie do mnie, ale osobiście skupiłbym się na niemieckim albo francuskim, sam wkuwam niemiecki, włoska część Szwajcarii jest mała i (według internetów) oblegana przez Włochów którzy albo dojeżdżają tam do pracy albo się osiedlają.
  • Odpowiedz