Wpis z mikrobloga

#wies #gownowpis #wspomnienia wsi spokojna wsi wesoła jak pisał poeta. Huopa na wspominki wzięło. Pamiętam 2004 rok. Potem było piwko czarny specjal, słuchało się tych historii jak brat bratu rękę upiardolil siekiera kiedy po pijaku chcieli ciąć miedź albo jak mąż zobaczył ropuchę chciał piardolnac młotkiem i trafił żonkę. Albo zamiast rozpalić ogniska jakieś chłopcy rozpalili stodołę sąsiadom. To nie patola, ale młodość wielu z nas. Nie mieliśmy nauki gry na gitarze, nie chodziliśmy na hiszpański czy judo, rodzice nie zabierali nas do teatru ani na wakacje do Turcji. Było piwko pite z godnością, ognisko i pogaduchy z kumplami. Zabawa w remizie, niejeden na takim sztachet party zęby stracił albo przez kilka lat chodził żeby zaruchac i jedyne co ruchał to własną dłoń w pamieciowce. Jakieś odpieedalanie obory, okradanie sadu sąsiadów i ewentualny w------l. Dziewczyny proste jak dodawanie i nie bardziej skomplikowane chłopaki, do zeszytów się nie zaglądało, ale jak była robota jakaś i można było zarobić to nikt nie gardził łopata.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@dzar1984: ławeczka była, jak dobrze popracowalo na budowie to można było cały weekend piwkowac albo urządzić dobre ognisko. Czasem były rękoczyny ale p--------a pod okiem nikomu nie zaszkodziła. To były piękne czasy. (,)
  • Odpowiedz