Wpis z mikrobloga

  • 7
@NowyStaryMirek dokładnie, popyt tworzy podaż.
Czym większy debil tym więcej fanów i jak tu rządy i inni ludzie na szczycie mają szanować plebs, kiedy już ja z trochę większym IQ niż średnie nie mogę powstrzymać się od gardzenia plebsem
  • Odpowiedz
myślę, że to jednak było coś innego, nowego. No i tylko jedynka odniosła sukces.


@NowyStaryMirek: taa, kiedyś to było nie to co teraz. No nie kolego, każde pokolenie zasadniczo jest głupie bo ludzie są zasadniczo głupi. 10 lat temu popularne było bodajże warsaw shore i też ludzie się tym emocjonowali. A gale pato? A kononowicz? Na każdą generacje znajdziesz podobne g---o, po prostu ludzie są głupi i lubią głupie rzeczy.
  • Odpowiedz
@NowyStaryMirek: ja nie widze absolutnie żadnej różnicy między big brotherem, barem, warsaw shore czy co tam teraz jest popularne. Ludzie lubią debilizmy i co im zrobisz, będziesz recytował wiersze i opowiadał o fizyce kwantowej? Sebastian z------------y w fabryce przy taśmie ma się podniecac wierszami herberta?
  • Odpowiedz
  • 2
@jozef-dzierzynski a ja widzę ogromną, wręcz nie sposób tego porównywać. Big Brother to był pierwszy program naruszający tak drastycznie czyjąś prywatność. To była nowość i dlatego każdy oglądał. Nikt nie wiedział czego się spodziewać i było to ciekawe. Teraz każdy wie, że to pożywka dla ameb ale mimo to wybiera świadomie. Tego nie da się porównać.
  • Odpowiedz
Teraz każdy wie, że to pożywka dla ameb ale mimo to wybiera świadomie


@NowyStaryMirek: przecież tego mocnygaza oglądają dzieciaki w wieku nastoletnim, oni o bigbrotherze nie słyszeli nigdy. Dla nich to taka sama rewolucja jak dla nas big brother i frytka ruchająca się w jacuzzi
  • Odpowiedz