Wpis z mikrobloga

@niepoprawny_marzyciel: zastanawiałam się nad tym trochę. może to jest kwestia tego że nie są na swoim, więc wydaje im się że to nie ich, niczyje i sprzątać nie trzeba. no ale to świadczy o syfiliźmie. raczej stawiam na mamełe która latała za księżniczką. przyzwyczajona do służby nie wie że samo się nie sprzątnie. u dziewczyn jakoś bardziej to się rzuca w oczy. ale faceci to takie same brudasy ;) najlepiej że
@KubKa: są dwie metody zmywania - albo od razu zmywać po sobie naczynia albo zebrać wszystkie razem i pozmywać. Co kto lubi. Jeżeli nikt nie korzysta z kuchni w danym momencie to leżące naczynia nikomu nie przeszkadzają (chyba, że ktoś odczuwa wizualny dyskomfort).
@KubKa: @niepoprawny_marzyciel: Zdarzyło mi się mieszkać w kilku mieszkaniach studenckich i zawsze największymi syfiarami były #rozowepaski . A największy porządek(w części wspólnej mieszkania) był jak mieszkaliśmy w 3 facetów. Generalnie kto co ma u siebie w pokoju to mi zwisa, ale część wspólna(łazienka, kuchania, itp.) ma być sprzątana na bieżąco.

Aha i żeby nie było: nie wszystkie #rozowepaski były takimi syfiarami, ale jakoś tak zawsze wychodziło że najgorszy syfiarz w