Wpis z mikrobloga

#przegryw Niektórzy w rodzinie mówią mi, że marnuję młodość siedząc w domu. Tylko jak ja mam cieszyć się życiem, jeśli nie potrafię. Nie potrafię po prostu wsiąść w samochód, pojechać nad jezioro czy inne miejsce pełne ludzi i bawić się tak jak oni. Raz, że z moim wyglądem wyglądało by to przekomicznie. Dwa, fobia społeczna sprawia, że moje wątpliwe social skille stają jeszcze gorsze gdy jestem w tłumie. Trzy, nie ogarniam jak rozmawiać z normictwem, w szkołach zawsze bywałem w towarzystwie przegrywów-nerdów bo normictwo budziło we mnie lęk. Także no, wracam marnować bezpowrotnie kolejny dzień młodości.
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Paragon_Shepard: ja swoją zmarnowałem i kiedyś będę żałował ale kogo to obchodzi.

Jednak mówić, że to moja wina to mówić nad wyrost bo wcale nie było to moim celem i dążeniem a jedynie skutkiem tego jaki jestem.

Prawda jest taka, że jak sam o siebie nie zadbasz to nikt tego nie zrobi. Tam gdzie inni żyją codziennością dla ciebie stanowi to wyzwanie i walkę ze sobą i otoczeniem. Dla osób
  • Odpowiedz
@Paragon_Shepard No ale kto powiedział że trzeba jeździć tam gdzie tłumy ludzi?

Nie masz jakiegoś hobby, czymś czym możesz się zainteresować? Czemu wy zawsze wszystko musicie robić jak inni którzy do was nie pasują?

Mnie jak nie kreci sport to nie chodzę na mecze czy inne tego typu widowiska, mnie nie interesują kluby to też mnie tam nie ma. Na plaży też nie lubię się opalać to tak samo mnie tam
  • Odpowiedz
@Paragon_Shepard: Tak jak napisał mirek wyżej, dlaczego uważasz, że jedyny sposób na niesiedzenie w domu to zabawa w tłumie ludzie, zwłaszcza że to nie Twoje klimaty? Jeśli dobrze czujesz się wśród nerdów, to - jeśli fobia społeczna Ci tego nie utrudni - możesz wybrać się np. na jakiś konwent. A może jest jakiś wykopek z Twoich okolic, który ma podobny problem jak Ty i moglibyście się spotkać. Jest też pełno
  • Odpowiedz