Wpis z mikrobloga

Minął pierwszy miesiąc żyćka w Łodzi. Wiedziałam, że będzie spoko, bo od dawna przeprowadzkę planowałam, ale luuuuudzie, nie sądziłam, że będzie zajebiście. Wcześniej siedziałam jakieś 10 lat we Wro i wiecie co? Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo mnie Wrocław zmęczył. Jak mi tutaj głowa odpoczywa. Powietrze ze mnie zeszło. Urywam każdą wolną chwilę, żeby wyskoczyć gdziekolwiek i cokolwiek odkryć, zobaczyć, wykorzystać ciepły czas.
We Wrocku w weekend zaszywałam się w mieszkaniu, wychodzić się nie chciało, bo tłumy wszędzie, a tutaj oczywiście, kręci się dużo osób, ale zdecydowanie mniejszy tłok.
Ludzie w ogóle jacyś mniej spięci, nawet stare baby nie #!$%@?ą, stoją sobie w długich kolejkach na bazarze, zagadają, zażartują.
To totalne miasto kontrastów, a ja uwielbiam taki klimat. Jak tylko wspominałam o przeprowadzce, to ciągle słyszałam "po co? dlaczego? Urwą Ci głowę, jest biednie, szaro i ponuro". To miasto żyje po swojemu i pięknieje.

#lodz
linca_pau - Minął pierwszy miesiąc żyćka w Łodzi. Wiedziałam, że będzie spoko, bo od ...

źródło: PXL_20240430_124032598~3

Pobierz
  • 107
  • Odpowiedz
@rio_ Ja lubie jak sie coś dzieje, po prostu. Jestem typem urodzonym i żyjącym w wielkim mieście, dla mnie ludzie w mieście jest jak krew. Dlatego np Warszawa najmniej mi sie podoba w Majówke bo jest prawie pusta wtedy
  • Odpowiedz
@regulamin_serwisu_wykop: Ja miałem koszmar, w którym nagle znajduję się w Szczecinie i muszę tam mieszkać, chyba w związku z pracą. Miasto oglądałem w nim z perspektywy nisko lecącego ptaka, szare, rozgrzane, nieciekawe, martwe. Obudziłem się z ogromną ulgą, że mieszkam w fajnym miejscu we Wrocku. I aż sobie na Google Maps pooglądałem, jak ten Szczecin wygląda, bo nigdy tam nie byłem, no i sen się potwierdził – oni w centrum
  • Odpowiedz
Życie w Łodzi to masochizm. Mieszkałem tam parę lat i muszę przyznać, że nie ma drugiego tak przygnębiającego miejsca. Wszystko jest tam takie trudne, nieprzyjazne.
  • Odpowiedz
Mnie się we Wrocławiu nie podoba stężenie meneli i agresywnych/pijanych przybyszów ze wschodniej granicy. Niestety w Krakowie gdzie mieszkam jest tylko trochę lepiej.


@damienbudzik: O czym ty piszesz? Trzy lata temu przeprowadziłem się do Wrocka z Krakowa. Pijane ukry "bawiące się" np. na Bagrach po pracy, to był widok powszedni. We Wrocławiu chyba jeszcze nie znalazłem się w sytuacji, w której czułbym zagrożenie, że np. pijany ukr rzuci we mnie
  • Odpowiedz
@linca_pau

Nie mogę mieć dobrego zdania o mieście i nie może mnie cieszyć odkrywanie go, bo dla kogoś, to za krótko aby mieć swoje zdanie.


Mieszkam w Łodzi od 3 lat. Parki spoko. Ale ja ją lubię za szarość, syf bo to odzwierciedla polską rzeczywistość. Na meczach też fajna atmosfera.
  • Odpowiedz
@linca_pau: Zależy kto czego potrzebuje dużo ludzi po odbiciu od TOP3 ląduje w Łodzi często po zderzeniu ze ścianą podczas kupna mieszkania. Czy Łódź będzie szła w górę być może trudno stwierdzić w każdym razie nie chciałbym tam mieszkać, a mieszkam, syf jak #!$%@? samochodoza, złe powietrze, dużo Ukraińców i ciapatych, drogie mieszkania jak nie chcesz mieszkać w melinie / PRL'u. Tam się żyje ok jak masz tam rodzinę i
  • Odpowiedz
Sam jestem Łodzianinem i niestety musiałem wyemigrować do stolicy za chlebkiem


@loczyn: A to nie jest tak, że W-wa daje chleb to jest na pierwszym miejscu? Podobno Gdańsk jest niezły ale za daleko dla mnie.
Wiem, że dla każdego co innego jest atrakcyjne. Ja jestem z Krakowa, robiłem delegacje tygodniowe do stolicy i jest tam robota i płaca! ale nie ma bata żebym tam się przeprowadził. Powiem więcej: w Kraku
  • Odpowiedz
@linca_pau: Łódź ma przetragiczne drogi, koszmarne i zakorkowane dojazdy do autostrad (jakaś aberracja że dziurawe jednopasmówki gdy każde zadupie na wschodzie robi szerokie trasy dojazdowe), jest brudno, a komunikacja miejska to żart.

poza tym jest stosunkowo bezpieczne i kontrastowo - ja to lubię - to racja, ale brakuje tam dobrego zarządzania.

nie mieszkam ale bywam często zawodowo.
  • Odpowiedz