Wpis z mikrobloga

Parę dni temu obejrzałem „In a Violent Nature” (2024). To takie kontemplacyjne slow cinema w stylu „Patersona” Jima Jarmuscha, tyle że z elementami gore. A wczoraj i przedwczoraj przypomniałem sobie dwie pierwsze części „Piątku trzynastego”, czemu zresztą dałem wyraz na Wykopie, wklejając gifa z szarą myszką z sequela (Lauren-Marie Taylor). Tak mi się ta myszka wwierciła w mózg, że nawet sprawdziłem, w czym jeszcze grała, no i okazało się, że grała m.in. w „In a Violent Nature”, zresztą po dwudziestoletniej przerwie od ostatniego występu na ekranie. Jaki ten świat mały.

A tak w ogóle to memento mori.

#film #kinoklasyb #horror
podsloncemszatana - Parę dni temu obejrzałem „In a Violent Nature” (2024). To takie k...

źródło: mm

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach