Wpis z mikrobloga

@Moonman Ludzie sami się nakręcają, jakaś chora presja społeczna. Rozumiem, że czasami sytuacja zmusza do wyniesienia się z domu rodzinnego, ale mając dobre relacje z rodziną, pracę i wystarczającą przestrzeń do życia nie rozumiem dlaczego od razu trzeba się zawijać "na swoje". W imię czego? Mitycznego usamodzielnienia się, żeby być prawdziwym mężczyzną. Czy będąc singlem lepszą opcją jest mieszkać samemu, nie mieć do kogo się odezwać poza pracą, wracać do pustego
  • Odpowiedz
Ja #!$%@?, kto się takimi typiarami przejmuje, wiadomo przecież, że pusto we łbie i do niczego więcej, niż zaspokojenie się faceta, taka piczka się nie nadaje.
  • Odpowiedz
@Aokx: boże taki popularny wątek się zrobił, ludzie są chyba zszokowani, przyjmijcie do wiadomości że feministkom nigdy nie chodziło o równouprawnienie
  • Odpowiedz
Won z hieną, która czeka na gotowe. Są kobiety, które się dokładają do kapitału i we dwóch możecie razem pracować na spłatę kredytów, opłaty, ale to już trzeba mieć trochę rozumu i godności człowieka. Ta pani akurat do tej grupy nie należy.
  • Odpowiedz