Wpis z mikrobloga

#prawobudowlane #prawo #starostwo #remontujzwykopem

Szybkie pytanko bo mnie zagotowali urzędnicy... (°°

Zgłosiłem roboty budowlane (wstawienie okna dachowego bez ingerencji w krokwie i konstrukcje dachu) przez portal e-budownictwo i skierowałem to do urzędu gminy.
Po 3 dniach gmina odpisała że to nie do nich, tylko do starostwa trzeba było wysłać, ale przekazali wszystko elektronicznie i dostałem na to potwierdzenie elektroniczne, są tam wymienione wszystkie moje załączniki oraz dodatkowo ich pismo odnośnie przekazania pisma z powodu braku kompetencji.
Po telefonicznym kontakcie potwierdziłem jeszcze, że wszystko przekazali do starostwa, trzeba poczekać 30 dni + 5 na pocztę i można śmigać.
Minęło 56 dni i dostaje polecony od starostwa ze sprzeciwem o_O
W uzasadnieniu piszą, że JUŻ PO DWÓCH DNIACH OD OTRZYMANIA PISMA nałożyli na mnie obowiązek uzupełnienia informacji (że brakuje dokumentów wymaganych przez prawo, oczywiście nie wymienili jakich). Dali mi na to aż 50 dni. No i skoro nie uzupełniłem tego przez te 50 dni to dają sprzeciw.

Problem polega na tym, że nie mam żadnego pisma, żadnego maila, nie ma żadnego śladu po tym ich rzekomym wezwaniu do uzupełnienia braków.

Czy ja padłem właśnie ofiarą wałka w stylu "o q--a co to za zgłoszenie tu leży? o jaaaaa po terminie już. To weź daj sprzeciw i napisz że wzywaliśmy typa a on nie uzupełnił"? Przecież tak można uwalić każdego, jaki ma sens te zasrane 30 dni + margines na pocztę polską, skoro nawet po 56 dniach można dostać taki sprzeciw?

No i co teraz radzicie? Składać zażalenie na to pismo że po terminie i uznaje je za nieważne? Przecież przez tą debilną sytuację mam teraz samowolę budowlaną na dachu.
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@xADIKx jak najszybciej idź do starostwa i zobacz akta sprawy. Muszą mieć w aktach jakieś potwierdzenie doręczenia. Jak nie mają czegoś takiego, to nie biegnie termin na uzupełnienie braków.
  • Odpowiedz
  • 1
@Xizor: W sumie to faktycznie tak zrobię, pójdę z wydrukowanym i podpisanym odwołaniem w stylu "minęło 56 dni od dostarczenia zgłoszenia, a więc sprzeciw uznaję za bezprawny i traktuję jakby go nie było". Jeśli nie znajdę nigdzie potwierdzenia, że mnie poinformowano o brakach to takie coś złożę i tyle. Przekopałem skrzynkę doręczeń na epuap, maila prywatnego, skrzynkę na listy i nigdzie nia ma śladu po korespondencji od nich. Jak znam
  • Odpowiedz
  • 0
@Nanari: Bo jak tego nie zgłosisz to musisz później gałę robić urzędnikowi żeby łaskawie chciał się z tobą dogadać, zanim wdupi administracyjną karę za samowolę budowlaną. Oczywiście sami raczej tego nie sprawdzają i nie robią wyrywkowych kontroli, ale na donosy już zareagować muszą i bardzo często to robią. A chyba wiadomo w jakim my społeczeństwie żyjemy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A z racji, że nie lubię
  • Odpowiedz
  • 0
@xADIKx ja, z racji zawodu, zawsze zachęcam do n-----------a urzędników, bo to, co do zasady, banda leniwych gamoni. Also, starostwo to tak średnio może zrujnować komuś życie, bardziej nadzór budowlany, a to inny urząd.
  • Odpowiedz
  • 0
@Xizor: jak dla mnie to starostwo (wydzial budowlany) jest na równi z nadzorem. Starostwo mieli te wszystkie pisma a inspektorzy nadzoru po spuszczeniu ze smyczy sieją spustoszenie na bardziej zaawansowanych inwestycjach. Na moim przykładzie, starostwo dzwoni teraz do PINB i daje cynk że na dachu mam samowole i to bezczelnie zrobioną po wezwaniu do uzupełnienia oraz wniesionym sprzeciwie. Zresztą w kopii tego sprzeciwu jest też PINB, więc już wiedzą ;d
  • Odpowiedz
@Wykop24h: @Nethiu chciał zrobić jak trzeba i urząd nie powinien utrudniać tylko ułatwiać skoro obywatel robi zgodnie z zasadami. Przez to że wszyscy robią po cichu to potem są problemy i każdy jest sprawdzany po 100 razy nawet jak zgłasza. Może by tak jednak w drugą stronę? Zgłaszać wszystko, niech utoną w papierach to przestaną mieć czas na sprawdzanie (σ ͜ʖσ)
  • Odpowiedz
  • 0
@Nethiu: @Nethiu

Nie kumacie, że robiąc to na lewo dajecie urzędasom potężną przewagę w przyszłości. Jak traficie na gestapowca to was przeczołga przez wszystkie możliwe postępowania i kary finansowe. Jeśli was sytuacja nigdy nie dotknęła to możecie śmiało cisnąć bekę, perspektywa wam się zmieni jak was po raz pierwszy jakiś urząd wydyma :) i to pewnie za jakieś pierdoły typu płot powyżej 2.2m, za dużo chodniczka i przekroczenie powierzchni
  • Odpowiedz