Festiwal ultramaratonu chodzonego. Tego się po Lavaredo nie spodziewałem. Miało padać, a było gorąco. Start o 7:00, więc zdecydowana większość trasy w pełnym słońcu. Skały i kamienie w takim zagęszczeniu, że większość trasy była dla mnie niebiegalna nawet z górki. Ale nie ma tego złego: widoczki piękne i miałem dużo czasu na podziwianie krajobrazu. W trakcie biegu wypiłem ponad 8 litrów wody nie licząc piwka na mecie. Gdyby nie strumienie to bym nie dobiegł. Wynik słaby, ale do limitu zostaly jeszcze 4h zapasu, pomimo że holowałem półżywą partnerkę ostatnie 20 km do mety.
Festiwal ultramaratonu chodzonego.
Tego się po Lavaredo nie spodziewałem. Miało padać, a było gorąco. Start o 7:00, więc zdecydowana większość trasy w pełnym słońcu. Skały i kamienie w takim zagęszczeniu, że większość trasy była dla mnie niebiegalna nawet z górki. Ale nie ma tego złego: widoczki piękne i miałem dużo czasu na podziwianie krajobrazu.
W trakcie biegu wypiłem ponad 8 litrów wody nie licząc piwka na mecie. Gdyby nie strumienie to bym nie dobiegł.
Wynik słaby, ale do limitu zostaly jeszcze 4h zapasu, pomimo że holowałem półżywą partnerkę ostatnie 20 km do mety.
#sztafeta #bieganie #biegajzwykopem #rusztorun
Skrypt | Statystyki
źródło: 1000011098
Pobierz