Wpis z mikrobloga

  • 0
@BLEBLEBLEX1: Ano, biorąc pod uwagę przelot Apophis to tu nie ma co porównywać.

Btw, z jednej strony czekam i się jaram, z drugiej mam jakieś takie dziwny lęk, żeby się nie okazało, że się właśnie jarać będę :D

W sensie ja wiem, że Apophis najprawdopodobniej nie pieprznie w nas za tym pierwszym przelotem (i chyba też drgim), ale będzie na tyle blisko, że czy można zagwarantować, czy wpływ pola grawitacyjnego
  • Odpowiedz
@Cedrik: Szansa jest niezerowa jednak zanim to może się stać będziesz bardzo stary albo przekręcisz się naturalnie, to raz a dwa Apophis jest "mały" nie mów że wiedzac że walnie za miesiąc w punkcie X nie miałbyś jak odsunąc się od niego na 250-350 km i to tylko przy założeniu że nie walnie w ocean. Przecieć jakby się uprzeć to i w 5 dni tyle przerobisz na rowerze ( ͡
  • Odpowiedz
  • 0
nie mów że wiedzac że walnie za miesiąc w punkcie X


@BLEBLEBLEX1: To tak, ale jak przewidzisz, w którym punkcie walnie? Tzn - jak wejdzie w atmosferę, oraz gdzie dokładnie poleci?
Gdyby leciał na czołówkę, to tak, a co jak trochę skręci spadając w studnie grawitacyjną planety?
  • Odpowiedz