Wpis z mikrobloga

@kubaadamek: trenowałem mma jak ty pewnie jadłeś gile z nosa. Nie twierdzę że jestem zabijaka bo nie jestem coś tam umiem. Widziałem dużo walk na zawodach i w większości zapasnik parterowiec robił gościa z uderzanego sportu jak chciał. Ulica to też nie gromada większość bójek to szarpanina i kulanie po ziemii.
  • Odpowiedz
@wersalski_kasztaniQ: O! I w tym momencie się zgodzę, że „Widziałem dużo walk na zawodach i w większości zapasnik parterowiec robił gościa z uderzanego sportu jak chciał.”
Na zawodach mma tak jest bardzo często, na zawodowych galach również ale na ulicznych bójkach to 90% ciosów to weselniaki które kończą imprezę. Tak czy inaczej, może widzieliśmy inne uliczne starcia bo nie pamiętam żeby na ulicy, podkreślam ULICY, ktoś kogoś robił w bjj.
  • Odpowiedz
@wersalski_kasztaniQ: parter obecnie to trochę ryzykowne zajęcie, zważywszy ile osób chodzi z kosami xD taki bezpośredni kontakt jest #!$%@? niebezpieczny. OPie ja Tobie proponuje K1/MT, dobry low kick z odległości potrafi zgasić zapędy oponenta, zwłaszcza jak wyłączy mu nogę ( ͡° ͜ʖ ͡°) mozliwe ze zaniecha chęci do walki, a to już duzy sukces
  • Odpowiedz
@SmutnyKot ludzie jak ja czytam o sztukach walki na ulicy, to mnie śmiech ogarnia... trenuje już boks jakiś czas i tyle Ci powiem - nawet jakbym trafił słabego przeciwnika i mógł swoje umiejętności wykorzystać to po co? Chcesz kogoś zabić albo uszkodzić i resztę życia zgnić w pierdlu? Na ulice to sobie kup gaz i zdrowy rozsądek.
Z mojej strony jeśli chodzi o sam trening i dyscyplinę to polecam boks :)
  • Odpowiedz