Wpis z mikrobloga

Mireczkowie, mojemu dorosłemu dziecku się kochany chomik pochorował i założyło zrzutkę na leczenie. Dotąd moja córka miała już sporo chomików a choć nie są to słabeusze to często chorują a z racji ich wielkości a raczej niewielkości diagnostyka i jest utrudniona i często droga. Dotąd córka i jej partnerka radziły sobie z tego typu kosztami same a były to nie małe koszta bo chomików było już kilka i wszystkie były zawsze często kontrolowane u weta i leczone jak coś się działo. Często wymagały operacji bo te kurdupelki dosyć często zapadają na przykład na nowotwory. Przeważnie takie leczenie kończyło się sukcesem i zwierzak cieszył się zdrowiem do... kolejnej choroby. Dziewczyny mieszkały w Lublinie gdzie jest dobry specjalista od małych zwierząt. Teraz mieszkają w Poznaniu i chomik rozchorował się w nie najlepszym momencie, kiedy sypnęły się i inne wydatki. Stąd pomysł na zbiórkę. Nikogo nie zachęcam ani tym bardziej nie namawiam do wpłacania - już na innym portalu się nasłuchałam na co się opłaca wydawać pieniądze a na co nie, kiedy można przygarniać zwierzęta oraz czego powinnam nauczyć córkę. Ale jakby ktoś uznał że warto się dorzucić do leczenia takiego zwierzaka, którego ludzie najczęściej traktują jak żywego pluszaka dla dzieci, to będzie mi miło. Dodam tylko że dlatego moja córka zdecydowała się na dawanie domu właśnie chomikom. Jak mi tłumaczyła kot czy pies zawsze znajdą jakiś dom i wzbudzą współczucie w ludziach a chomika mało kto bierze żeby dać mu dom, najczęściej ludzie kupują chomiki jako gniotki dla dzieci. No jeszcze na karmówkę dla węży. To takie uprzedmiotowione zwierzaki, które mało kto kocha. Zamieszczam link do zbiórki, zróbcie z nim co chcecie.
#zwierzaczki #zwierzeta #chomiki #chomik #pomagajzwykopem
leczenie Buddy
  • 11
  • Odpowiedz