Wykopie! Potrzbeuje porady dotyczącej zakupu roweru. Tzn chce se kupić ale nie wiem czy ten konkretny jest warty swojej ceny. Gdybyście byli tacy uprzejmi i wyrazili swoją opinie to będę wdzięczny.
@MoonlightSh: @FirstOfHisName Tak z ciekawości, jak sobie radzicie z jeżdżeniem na tej szosie do pracy po miejskich DDR gdzie trzeba czesto pokonać jakiś krawężnik czy inną drobną przeszkodę? Już pomijam że część DDR ma kostkę. To w ogole wygodne?
@ChempyTuj: Z mojego nikłego doświadczenia wynika, że kolarze troche przeginają mówiąc, że po kostce sie nie da jeździć. Osobicie nie patrze szczególnie na komfort, bardziej mi zależy żeby było szybko i lekko.
ja akurat do pracy mam ponad 50 km ale zdarza mi się czasem wracać rowerem, tylko że nie szosą a przełajem, na kilkunastoletniej DDR z kostki jest co najwyżej średnio ale się da. Na szosie z oponkami 25 nie chciałbym tam jechać.
Chodzi o to, że trzęsie, brak wygody czy jest to niebezpieczne dla kolarza? Czy może dla roweru?
@FirstOfHisName: ogólnie o brak komfortu chodzi, dlatego taką popularność robią szersze opony w szosach bo na średniej jakości nawierzchni są szybsze (mniejsze ciśnienie, szersza lepiej wybiera nierówności). Ja mam przełaj na stalowej ramie z NCX'em pod tyłkiem i Mezcale na mleku więc jest spoko ale aluminiowa szosa na wąskich oponach i wysokim ciśnieniu to nie jest dobry wybór na takie warunki.
Przecież to nie może być tak że szosa można tylko po stole jezdzic
@FirstOfHisName: Jasne, że się da po wszystkim jeździć. Tylko potem jedziesz spięty, zwalniasz na każdym krawężniku, a wyprzedza Cię stara baba na składaku z baloniastymi oponami, bo jej nie robi różnicy po czym jedzie. Zalety szosy wychodzą jak się jedzie szybko, powiedzmy ponad 30 km/h, a po mieście się raczej jeździ wolniej. W krk są miejsca z
ale wkładasz w mniej wysiłku niż na byle Wigry 3, prawda?
@FirstOfHisName: to zależy. Mam rower górski na szerokich oponach i w niektórych częściach Krakowa wolę jeździć nim, niż szosą. Oczywiście na idealnie równym kawałku ścieżki, jak nie będzie ludzi, szosą machnę dwa razy korbą i mnie nie ma. Za to zwykle ścieżka jest zatłoczona, poprzecinana krawężnikami, muszę wjeżdżać co chwilę na tory tramwajowe, studzienki itp. Szosą się wtedy męczę,
@FirstOfHisName: Do jazdy po mieście, na dojazdy z laptopem/plecakiem do pracy w życiu nie wybrałbym szosy. Jak widzę w mieście kogoś w jeansach, z plecakiem na komputer, wyciągniętego na sportowej szosie, to mnie skręca. To jest wg mnie mega niewygodne, niepraktyczne, drogie i głupie. Na dojazdy super jest mieć tylny bagażnik z sakwą, niezbyt leżącą pozycję, sztywną ramę i opony z większą objętością. Waga roweru to już w ogóle jest
@swiadomy_anakolut: z laptopem jezdze max raz w tygodniu, w plecaku tylko bułeczki :D w jeansach tez mi sie nie usmiecha, wole sie przebrac w pracy żeby być świeżym i nie smierdzieć. Co do wagi to może i masz racje, bardziej chyba sie liczy osprzęt niż waga.
Wykopie! Potrzbeuje porady dotyczącej zakupu roweru. Tzn chce se kupić ale nie wiem czy ten konkretny jest warty swojej ceny. Gdybyście byli tacy uprzejmi i wyrazili swoją opinie to będę wdzięczny.
https://allegro.pl/oferta/orbea-avant-h40-moondust-blue-rozmiar-57cm-2023-13165595039
O mnie, 190cm, 90kg, grubasek, łącznie ddziennie do przejechania <30 km. Chodzi i coś lekkiego żeby sobie pyrkać do pracy i sie nie spocić za bardzo.
Dzięki!
Jeździłeś na szosie wcześniej?
@FirstOfHisName: dla chłopa co waży 90 kg? Owszem, będzie duża różnica.
Chodzi o to, że trzęsie, brak wygody czy jest to niebezpieczne dla kolarza? Czy może dla roweru?
@FirstOfHisName: Jasne, że się da po wszystkim jeździć. Tylko potem jedziesz spięty, zwalniasz na każdym krawężniku, a wyprzedza Cię stara baba na składaku z baloniastymi oponami, bo jej nie robi różnicy po czym jedzie. Zalety szosy wychodzą jak się jedzie szybko, powiedzmy ponad 30 km/h, a po mieście się raczej jeździ wolniej. W krk są miejsca z
@FirstOfHisName: nie że można ale po płaskim, dobrym asfalcie wykorzystasz rower w 100%.
Po mieście wolałbym pomykać czymś takim: https://www.bike-discount.de/en/cube-hyde-graphite-n-black-1
@FirstOfHisName: to zależy. Mam rower górski na szerokich oponach i w niektórych częściach Krakowa wolę jeździć nim, niż szosą. Oczywiście na idealnie równym kawałku ścieżki, jak nie będzie ludzi, szosą machnę dwa razy korbą i mnie nie ma. Za to zwykle ścieżka jest zatłoczona, poprzecinana krawężnikami, muszę wjeżdżać co chwilę na tory tramwajowe, studzienki itp. Szosą się wtedy męczę,
Do miasta lepiej mieć grubsze oponki, przy 90kg to 35-37mm byłoby optymalne.
No i przy budżecie 5k mozna wyrwac gravela z hydraulicznymi hamulcami, obczaj promki na pepperze.
Oponki można zmienić, ale jak nie wchodzą to nie wchodzą.
W każdym razie w tym budżecie poluj na hydrauliczne hamulce i miejsce na opony 35mm.