Wpis z mikrobloga

Całe życie jeżdże gruzami. 5 cyfr na czysto miesięcznie i jeżdżę gruzami(ale za to dom bez kredytu).
Widząc co się dzieje na rynku używanych, mając prawie 40 lat na karku zainteresowałem się samochodami salonu.
Taki #!$%@?. Duster na stalaku prawie 80 tysięcy.

Po to 10 lat harowałem aby mieć dobre zarobki? Żeby prawie cały rok robić na zasranego Dustera w LPG? Ten samochód jest wart max 60k a jakiś Fiat 500 40k. I tyle by kosztowały bez haraczu CO2.

Jak ten #!$%@? kraj ma funkcjonować? Komu ma się chcieć pracować, awansować jak za to gówno sobie możesz kupić? Jak mamy konkurować z resztą świata bez motywacji?

Ludzie #!$%@?, mi się odechciewa pracować. Kto wam będzie fundował 800+, 14 emeryturę?

#samochody #motoryzacja #gospodarka
  • 45
  • Odpowiedz
  • 1
@tos-1_buratino max 60k za taką dacie? Tuż to coś jest warte 40k. Można się śmiać, ale naprawdę auto kilkuletnie za tą kwotę jest lepsze pod każdym względem od nowej Dacii. Chyba, że ktoś lubi nowe i czuć się jak w dostawaczaku z najtańszymi plastikami
  • Odpowiedz
@tos-1_buratino: ceny nowych kosiarek to jedna z przyczyn przez które nie kupię nigdy nowego auta. Raz, że nie ma sensownych aut dwa silniki 1.0 z turbo wszystko się dupcy jak gwarancja się skończy plus auto od razu traci na wartości po wyjeździe z salonu. Nic specjalnego nie ma w współczesnej motoryzacji.
  • Odpowiedz