Wpis z mikrobloga

Wiem, że się tutaj nie powinno pytać o takie rzeczy, ale moja placówka dentystyczna jest zamknięta do poniedziałku xD Chirurg wyrywał mi korzeń zęba i miałem małą przetokę zatokową, więc ją zaszył i dał antybiotyk Duomox 500mg na 5 dni co 8 godzin zaznaczając przy tym, że on ogólnie jest anty-antybiotykowy ale tu nie chciał ryzykować. Zacząłem brać w czwartek, już w piątek rano poczułem osłabienie, taki jakby zjazd energetyczny i lekkie nudności. Dzisiaj czuję się tak samo #!$%@?. W teorii powinienem brać do poniedziałku, ale zastanawiam się o ile mógłbym skrócić branie tego antybiotyku. Zastanawiam się czy te "5 dni wystarczy" jest na wyrost i brać za wszelką cenę do poniedziałku, czy np. wziąć jeszcze dzisiaj do końca dnia i tyle.
#medycyna #lekarz #farmacja
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@MegaSprawiedliwosc666: nie miałem wyrywanego zęba, tylko usuwane resztki korzenia, który akurat był przebity przez zatokę. Bóle po zabiegu ustąpiły po kilku godzinach, nie miałem nawet żadnej opuchlizny. Rzygać mi się chce po prostu. Pytam w zasadzie o długość dawkowania, bo te 5 dni to możę grubo na wyrost zalecił, na necie czasami się pojawia info, że Duomox może być przyjmowany nawet jednorazowo, więc tak z ciekawości się chciałem zorientować.
  • Odpowiedz
@ominous3 brzmi raczej jak pogorszenie po zabiegu chirurgicznym, a nie antybiotyk. Zaszywanie połączenia ustno-zatokowego to już poważniejszy zabieg, a jak jeszcze okolica była zainfekowana to tym bardziej ryzyko rozwoju infekcji ogólnoustrojowej jest wyższe.
  • Odpowiedz
  • 0
@SkrytyZolw: nie była zainfekowana, robiłem tomografię 3D przed zabiegiem, ten korzeń miałem tam latami i sam się zdecydowałem na jego usunięcie. Aktualnie nic mnie nie boli na twarzy, w zasadzie nie czuję kompletnie że było coś grzebane. Jestem natomiast mega osłabiony i mam lekkie nudności jak na mocnym kacu. Te objawy pojawiły się w zasadzie rano na drugi dzień kiedy przyjąłem już trzecią dawkę antybiotyku
  • Odpowiedz
@ominous3 niezwykle rzadko zdarza się żeby korzeń tkwił w kości latami i nie był zainfekowany i nic się przy nim nie działo. Nie ma absolutnie żadnych wskazań do pozostawiania samego korzenia, jeśli nie kwalifikuje się do odbudowy to należy go usunąć. Pozostawienie jest błędem ¯_(ツ)_/¯
Na Twoim miejscu bym nie odstawiała antybiotyku i trzymała się zaleceń lekarza, za bardzo ignorujesz potencjalne ryzyko. Skoro dentysta oszczędnie korzystający z antybiotykoterapii uznał, że w
  • Odpowiedz
  • 0
@SkrytyZolw: Być może. To była pozostałość po zębie mlecznym jeszcze, w zasadzie miałem ją kilkanaście lat i jakoś na przestrzeni ostatniego roku zaczęła mi "przeszkadzać". Do tej pory dentyści odradzali ruszanie tego jeśli nie ma zakażenia. Ten obecny dentysta też jeszcze przed zabiegiem kazał mi się zastanowić czy na pewno mamy to robić, bo on nie widzi zakażenia, a mówił, że korzeń może wpaść do zatoki itd. W każdym razie
  • Odpowiedz