Wpis z mikrobloga

#coolstory od znajomego trenującego #bieganie

Początek lat 90', jakaś mieścina kolo 2 tys. mieszkańców. W Polsce ciężko o przyzwoity sprzęt. Ojciec znajomego przywozi z #zagranico ciuchy do biegania. Spodnie (te obcisłe), koszulki, bluzy. Wszystko oddychające, cebuliard systemów, pełen wypas. Minus był taki, że ciuchy były w kolorach typu: różowy, seledynowy, jaskrawo-żółty, czerwony...

Ale nic, pasja ważniejsza, niż wygląd. No i tak zaczęli biegać w swoich fikuśnych strojach. Zwykle wieczorami, często w grupce kilku osób, bo tak raźniej. Po jakimś czasie w mieścinie rodzicie przestali wypuszczać dzieci z domu po zapadnięciu zmroku.

Bo podobno ktoś puścił plotę, że wieczorami...

"Pedały po polach biegajo" :D

#heheszki #humor
  • 8