Wpis z mikrobloga

Cała ta "afera fentanylowa" skończy się tym, że najbardziej dostaną po dupie pacjenci, którzy faktycznie potrzebują stosowania opioidów itp. Ćpuni sobie poradzą, a taka przysłowiowa Helenka będzie musiała dać za wizytę nie 200, tylko 400 zł (jeżeli ograniczą wypisywanie recept dla lekarzy o określonych specjalizacjach) oraz tracić pół dnia na dojazd do jakiegoś miasta (kolejne 50 zł na bilety) - jeżeli skasują teleporady podczas których będzie można wystawić/przedłużyć receptę. Dodatkowo jeżeli lekarz będzie miał świadomość, że cały czas za plecami ma bandę urzędników, którzy tylko czekają aby podważyć jego zalecenia będzie np. zwlekał z zapisaniem opioidów albo/i zapisywał mniejsze dawki (ło panie jaka morfina, przecież jeszcze ją tak nie boli, ibuprom wystarczy).

Oczywiście ww. przykłady to tylko propozycje, które przebijają się w mediach, ale moim zdaniem jeżeli statystyki (a nie medialna narracja) nie potwierdzają jakichś zwiększonych hospitalizacji czy zgonów z powodu przedawkowania - należałoby zostawić temat tak jak jest albo wymyślić jakieś lepsze metody kontroli niż klasyczne polskie łapu-capu i pisanie prawa na kolanie. (OPINIA PUBLICZNA SIĘ DOMAGA!)

#niepopularnaopinia #medycyna #narkotykizawszespoko
  • 18
  • Odpowiedz
@DynPydro: ja tam nie wiem po co w ogóle zakazywać opioidów jak ktoś jest ćpunem to szybciej się wykończy i tak nie było pożytku dla społeczeństwa, i masz w 100% rację, takie utrudnienia uderzą tylko w ludzi którzy potrzebują tego typu leków a ćpun sobie zaltwi
  • Odpowiedz
@DynPydro: ja się boję, że jeszcze bardziej ukrucą tą medyczną marihuanę. I tak, takie zwykłe mirki jak ja któym nic nie dolega, mogą tylko 15 gramów co 3 miesiące kupić. A od kiedy skończyłem studia i jestem stary, to już potraciłem wszystkie kontakty i gdyby nie ta apteka co bym nie miał skąd skołować. Podejrzewam, że pewnie dilerzy co wtedy byli też już sa starzy i pozakładali rodziny. Gdybym mógł to
  • Odpowiedz
@DynPydro: Przecież opio już są mocno ograniczone, przez teleporadę żadnego nie dostaniesz nawet z dokumentacją medyczną, rodzinny nic silniejszego niż tramal/doretę nie zapisze, reszta specyfików to tylko specjaliści albo PLB, więc tutaj zmian nie będzie, bo nie ma co zmieniać
  • Odpowiedz
@Dueil_angoisseus:

Żałosne to wgl jest wszystko bo na rynku istnieje nalokson który w chwilę "ratuje" osoby po fentanylu.


Właśnie jest ratuje w chwilę i na chwilę, musisz podawać go co parę minut, czyli po karetkę i tak trzeba dzwonić pytanie czy masz go tyle aby dotrwać do jej przyjazdu? A analogów fentanylu nie odwróci bo mają zbyt duże Ki
  • Odpowiedz
ja tam nie wiem po co w ogóle zakazywać opioidów jak ktoś jest ćpunem to szybciej się wykończy


@rafal4432: To nie było tak, że wielu ludzi zostało wmanipulowanych w cudowne leki na ból wszelaki?
  • Odpowiedz
@anonim1133: ja też kiedyś dostałem leki przepisane przez lekarza, jak poczytałem ulotkę to postanowiłem ich nie brać. Ale zgodzę się że w USA wielu lekarzy przepisywało xanax jak tictaci i nie było to dobre, potrzeba rozwagi, sytuacja w której zakazujem prowadzi do powstania szarej strefy i tak właśnie było w tym przypadku.
  • Odpowiedz
@rafal4432: Nie wykończą się przez długi czas, będą apatyczni i będą długotrwałym obciążeniem dla służby zdrowia, jak fentanylowe zombie w Kanadzie. Nie sądzę by ten pomysł był dobry, coś jednak musimy innego zrobić by walczyć z opio, bo Kanada nie próbowała nawet i to powali ten kraj.
  • Odpowiedz
@djtartini1: ale nikt nie jest w stanie zatrzymać nielegalnego handlu narkotyków. Jakie widzisz inne rozwiązanie? Mój pomysł ma chociaż realne szanse powodzenia, zalać rynek opioidami, słabe jednostki się eliminują, w krótkim terminie nakład finansowy będzie znaczny natomiast po czasie problem sam się rozwiąże. Dasz lepszy pomysł to zmienię zdanie.
  • Odpowiedz
Mój pomysł ma chociaż realne szanse powodzenia, zalać rynek opioidami, słabe jednostki się eliminują,


@rafal4432: miałby gdyby opioidy zabijały szybko, ale tego nie robią. Zabijają bardzo powoli, latami, ludzie się raczej snują jak zombie- stąd to określenie nie bez kozery.
  • Odpowiedz
zalać rynek opioidami, słabe jednostki się eliminują, w krótkim terminie nakład finansowy będzie znaczny natomiast po czasie problem sam się rozwiąże


@rafal4432: to by miało sens gdyby opioidy były na tyle toksyczne żeby stosunkowo szybko eliminować pacjentów, ale nie wiem skąd taki pomysł wytrzasnąłeś, bo absolutnie nie są - tym bardziej czyste opioidy do użytku medycznego, na takich można jechać latami i jedynym ryzykiem jest przedawkowanie albo choroby od nie zachowywania
  • Odpowiedz
@rafal4432:

fentanyl przy chwili nieuwagi robi to bardzo szybko ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


oj nie byłbym tego taki pewny ( ͡° ͜ʖ ͡°) no chyba że chcesz oficjalnie sprzedawać np. heroinę nie informując klienta o śmiertelnej dawce fentanylu znajdującej się w produkcie ( ͡~ ͜ʖ ͡°) aczkolwiek mam wrażenie że etyczność takiego rozwiązania byłaby dość kluczowym elementem powstrzymującym społeczeństwo
  • Odpowiedz
@rafal4432: znaczy, to w zasadzie inna liga tylko przez dawkowanie. Gdyby fentanyl najpierw porządnie rozcieńczyć i dopiero wpuścić na rynek, to zająłby niszę właściwie dokładnie tą samą co heroina, z tymi samymi konsekwencjami. Głównie fale śmierci od fentanylu biorą się właśnie z tego powodu, że wystarczy dodać odrobinę więcej aby przedawkować.
  • Odpowiedz