Wpis z mikrobloga

@Patrick_Rowerovsky: zawsze mnie zastanawia skąd ludzie mają z rana czas na cokolwiek innego niż zbieranie się do pracy
Ja to już bym z chęcią chyba poszedł na emeryturę, jest tyle rzeczy do zobaczenia na świecie a człowiek się musi dusić gdzieś w biurze/na budowie... Echh pomarzyć można ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@warszawiak39: zależy na którą masz do pracy, jak daleko musisz dojechać (praca zdalna jest dużym ułatwieniem) i o której wstajesz.
Jak masz na 9 do pracy, to robiąc trening np 6-7:30 spokojnie możesz się jeszcze ogarnąć i pojechać do biura. Jesli pracujesz zdalnie, nic nie stosz na przeszkodzie, żeby np pojeździć na rowerze 6:30-8:30 i siąść do kompa w okolicach 9:00.
Na upartego możesz wstać o 4:00 i trenować od
  • Odpowiedz
@warszawiak39: Dokładnie tak jak @pp93 opisał. Ja pracuje zdalnie, budzę się zwykle ok 5. Kwestia tylko wstania i pójścia na rower. Dziś zacząłem jazdę o 5:17 a skończyłem o 7:07. Kiedyś pracowałem w biurze i codziennie, bez względu na pogodę i porę roku, dojeżdżałem rowerem 9 km w jedną stronę. To jest kwestia pasji i determinacji choć nie zawsze. Gdybym miał obowiązki typu małe dzieci to raczej nie miałbym
  • Odpowiedz
@Patrick_Rowerovsky: @warszawiak39
I jest jeszcze kwestia chronotypu.
Ja za chiny nie znalazłbym motywacji, żeby jeździć od 5 przed pracą, ale za to bez problemu regularnie wychodzę po 22 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

No i zawsze i tak kończy się na tym na ile ktoś ceni tą aktywność ponad innymi możliwymi do wykonania w wolnym czasie (plus sama ilość tegoż wolnego czasu).
  • Odpowiedz
@Patrick_Rowerovsky:
Ano właśnie.
O 5 ja się przewracam na drugi bok, Ty jeździsz. O 22 Ty się przewracasz na pierwszy bok, ja jeżdżę. Praca zmianowa, to się nazywa efektywność ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz