Wpis z mikrobloga

Zupa tajska z krewetkami.
Jedna z moich ulubionych zup. Przypomniałam sobie dlaczego tak rzadko kupuje krewetki - obieranie tego gówna mi nie idzie, w trakcie zabawy myślałam o tym że powinni to robić więźniowie albo bandyci w ramach prac społecznych. Szybciej poporcjowałabym kurczaka albo krowę.
Skład:
mix past kanokwan tom yum oraz tom kha
smażone krewetki
grzyby mun i pieczarki (często dają shitake lub boczniaki)
liście kafiru
pasta tamaryndowiec
sos rybny
szarotka cebula smażona
ząbek czosnku
trawa cytrynowa (dałam paste)
papryczka chili
pasta paprykowa własna
kolendra, pietruszka
mleko kokosowe (można zastąpić skondensowanym lub je połączyć)
imbir w plasterkach
makaron ryżowy
sól, cukier
sok z całej limonki na koniec

#gotujzwykopem #arinkaofood
arinkao - Zupa tajska z krewetkami. 
Jedna z moich ulubionych zup. Przypomniałam sobi...

źródło: 20240614_222002

Pobierz
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@arinkao może i nie masówkę, ale jakbyś losowego Mirka/Mirabelkę zaprosiła na łobiod, to by się świat nie zawalił ;p

Mi żona truje dupę o Zakopane, ja zawsze lubię coś zjeść po trasie. Taki zjazd na szamę do @arinkao i by mnie mogli nawet 50zl za godzinę parkowania w Zakopcu kasować
  • Odpowiedz
  • 1
@klimatyzator: No dobra, to jest myśl. Oglądając wiele filmów o tej zupie zauważyłam że najlepiej aby to były krewetki duże i z głowami. Niektórzy je gotują w pancerzach, z tym że nie wiem jak oni je oczyszczają.
  • Odpowiedz
@arinkao: Sorry, ale ten przepis to świętokradztwo. Wrzucone co jest "azjatyckiego" do garnka. Past się nie mieszka bo to są różne zupy. Grzyby mun nie pasują. Krewetek się nie smaży tylko dodaje surowe do wywaru. Imbir nie jest dobrym odpowiednikiem galangalu. Może i wygląda podobnie, ale smak ma drastycznie odmienny.
  • Odpowiedz
@arinkao: w Gdańsku, w sklepie rybnym. Zarożone, ale naprawdę świetnej jakości, mięsiste, ładnie wyczyszczone. Może też masz taki sklep w okolicy. W Biedrze też bywają na mrożonych oczyszczone (z samymi ogonkami, bez pancerzyka i z wyjętym jelitkiem z grzbietu).
  • Odpowiedz