Wpis z mikrobloga

via Android
  • 1
@galek No tak, czego ja się spodziewałem, że ktoś o poglądach natalistycznych wejdzie w dyskusje o realnych problemach...

Lepiej wyzwać antynatalistow od przegrywów, idiotow itp albo rzucić frazes

"Życie to nie bajka dlatego jest piękne"

I cyk porą na csa
  • Odpowiedz
Proszę o opinię, czy rodzenie dzieci w wieku 60 lat to jest moralnie dobra decyzja?


@galek: Jeśli ktoś nie jest antynatalistą to to nie musi oznaczać, że uważa rodzenie dzieci za dobre tylko że nie podejmuje się moralnej oceny urodzenia dziecka w tym wieku. Ja nie wiem, czy to moralnie dobrze czy źle bo nie znam dokładnej sytuacji tej kobiety, być może dobrze zrobiła, być może źle.
  • Odpowiedz
@galek Czy byłoby lepiej dla tych dzieci gdyby się nigdy nie urodziły?? Ja bym nie powiedział że nie ale w sierocińcu nie byłem więc chyba lepiej te dzieci zapytać niż randomów z internetu.
  • Odpowiedz
via Android
  • 3
@garrincha94 widzisz i w tym miejscu się fundamentalnie różnimy.

Ty nadajesz wartość pozytywna samemu faktowi urodzenia. Czyli jak się urodzą to już są na plus i ewentualnie może się coś złego wydarzyć co obniży ten bilans.

Dlaczego oceniasz sam fakt zaistnienia jako pozytywny ?
  • Odpowiedz
Bo w znakomitej większości przypadków zaistnienie dziecka jest dla tego dziecka bardziej korzystne/dobre/przyjemne niż niezaistnienie.


@garrincha94: IDzD ()

Tak nie jest.
Większość przypadków zaistnienia dziecka jest dla tego dziecka nie tyle niekorzystna, co jest katastrofalna.
Większość ludzi jest religijna, bo cierpi i szuka pocieszenia - "Wybaw nas Panie od zła wszelkiego", "Od powietrza, głodu, ognia i wojny, wybaw nas Panie!" itp.
Ilu ludzi zginęło choćby w najbliższej
  • Odpowiedz
@976497 Nie IDzD tylko oficjalne badania na temqr szczęścia w życiu, mogę nawet odgrzebać jeśli chcesz. A myślisz że jak czlowiek zginął na Ukrainie albo na raka po ciężkiej chorobie to to od razu oznacza że żałuje ze kiedykolwiek żył?
  • Odpowiedz
@garrincha94: Żyjesz w bańce i nie wiesz jak wygląda życie innych. Przed telewizorem w kapciach tego nie widać, a życie może wydawać się lekkie i przyjemne pod kloszem.
  • Odpowiedz
@976497 Poszukaj sobie badań na worldhappiness i się dowiesz, że zdecydowana większość ludzi określa się szczęśliwych lub bardzo szczęśliwych ludzi. To anttnataliści wbrew badaniom empirycznym próbuję forsować kłamliwą hipotezę jakoby życie składalo się głownie z cierpienia. Moje siedzenie na kanapie nie ma tu nic do rzeczy.
  • Odpowiedz
@garrincha94: To są deklaracje ludzi przypadkowo spotykanych na ulicy, w chwili, gdy zwykle nie dzieje się im nic złego - "cherry picking" i błąd przeżywalności.
  • Odpowiedz
@976497 To są badania które obejmują jeśli dobrze pamietam 150+ krajów na swiecie reprezentatywnych ze względu na płeć, wiek, wykształcenie i jeszcze kilka innych atrybutów. Statystyka już sobie dawno poradziła z problemem niereprezantatywności próbki. A cherry picking i błędu przezywalności to nawet nie komentuję bo chyba nie do końca wiesz co to jest.
  • Odpowiedz
@garrincha94: To wciąż jest badanie tylko pewnego wycinka życia, w którym badani są w bańce danej chwili, a nie w najgorszym momencie. To wciąż jest wisienka na torcie i odpowiedzi tych, którzy nie ucierpieli na tyle, że przeżyli złe chwile, lub mają je jeszcze zło przed sobą. To była tylko wybrana grupa osób pod kloszem łutu szczęścia.
Sam byś się nie zamienił z nikim na gorszy los, bez jakiejkolwiek za to
  • Odpowiedz