Wpis z mikrobloga

Nigdy nie byłem na randce. Może raz w życiu próbowałem kogoś zaprosić...

Zawsze kojarzyło mi się to jak z przesłuchaniem, jak z rozmową kwalifikacyjna o pracę. Dziesiątki pytań i testów, które musisz zdać żeby przejść do następnego etapu.

Od zawsze mam przed oczami wizję, jak wychodzę na debila, a laska mnie wyśmiewa przy ludziach. No bo tak naprawdę nie mam nic specjalnego do zaoferowania...

#przegryw #przegrywpo30tce
  • 24
  • Odpowiedz
@bulbulator90 jeszcze napisze ci ze ja na pierwsza randke w zyciu tez umowilem sie przez portal randkowy. Rece mi sie trzesly, bylem caly spocony i myslalem ze zemdleje ze stresu. Poszlismy na spacer a ja po 5 min wdepnalem w gowno.
A teraz po wielu randkach i kilku dziewczynach i juz z ulozonym zyciem wspominam to jak cos zabawnego.
  • Odpowiedz