Wpis z mikrobloga

Od jakiegoś czasu przeglądam ogłoszenia z ofertami sprzedaży działek w mojej okolicy. Różnych, nie tylko budowlanych. I jest jedna wielka lipa. Miejscowosc, która mnie najbardziej interesuje- 0 ogłoszeń i tak już od tygodni. Bliska okolica miejscowości, która mnie najbardziej interesuje- jakieś pojedyncze ogłoszenia typu "działka o wymiarach 18m x 300m" albo działka rekreacyjna w cenie budowlanej. I tak już od miesięcy. Już nawet zrobiłem objazd po tamtejszych sklepikach i pytałem, czy ktoś z miejscowych nie ma na sprzedaż kawałka ziemi. Zero efektów.
Co tu się odjaniepawla?!
#nieruchomosci #dzialka
  • 4
  • Odpowiedz
@inko-gnito: ludzie sprzedają ziemię dopiero jak potrzebują piniędzy nikt normalny nie sprzedaje ziemi tak sobie. Są ludzie którzy potrafią ziemię trzymać przez całe życie i nic z tym nie robić żeby potem przekazać to kolejnemu pokoleniu.
  • Odpowiedz
@inko-gnito: Ziemia jest obecnie traktowana jako sposób na kitranie kasy, tzw. "lokata kapitału". Trudno się dziwić - podatek od nieruchomości to śmieszne grosiki, a dobrze sytuowana działka nie może zostać "dorobiona" jak kolejny blok w okolicy.

Pomóc może tylko plan, który wyłączy tereny z zabudowy z odległym terminem wprowadzenia. Wtedy rzucą się na wyścigi do sprzedawania i skończy się kitranie nieużytków. Niektóre miasta planują takie akcje, chociaż OFC nie z
  • Odpowiedz