Wpis z mikrobloga

*Ferdek jak co dzień rano budzi się i zmierza w kierunku ,,kibla"
F:Co jest kurde (pomyślał), nikogo tu nie ma
O dzień dobry pani Helenko
HP:A dzień dobry (odpowiedziała mrucząc pod nosem)
F: Zawsze o tej porze Boczek blokował kibel a Paździoch tarmosił siaty z gaciami na bazar
*Wraca do domu, wchodząc do dużego pokoju zauważa, że jest sam*
F:No gdzie ona poszła,dwa dni jej w domu nie ma lodówka pusta nie no kurde tak być nie będzie nawet gary puste.
Dzwonię do tego debila i jego żony debilki.
Halo? No Walduś nie widziałeś gdzieś matki dwa dni jej w domu nie ma,gary puste, lodówka pusta
W:No ale tatuś co ty za berbeluchy znowu się opiłeś , przecież mamusi normalnie centralnie nie ma
F:A gdzie jest kurde?
W:No tatuś no dwa dni temu pogrzeb był nie pamiętasz? Mamusia nie żyje (mówi zapłakanym głosem)
F:o kurde (rozłącza się)
I muszę się napić (pomyślał)
*Idąc przez korytarz w kamienicy zauważa trzy nie zerwane nekrologi*
(Czyta)
F:Marian Janusz Paździoch,Arnold Boczek przeżyli tyle i tyle lat,Halina Kiepska z domu Kopeć lat 58
Nie no to nie możliwe.
*W momencie kiedy próbuje powstrzymać się od płaczu dochodzi do niego fakt, że odeszła również jego teściowa,Borysek,Edzio listonosz,stary Kopciński a nawet Malinowska ze sklepu u Stasia*
Siada pod kiblem odpala papierosa i z łzami w oczach mówi
F:Czemu ja taki byłem? Jak sobie pomyślę, że dla takiego Paździocha byłem niemiły choć on tylko chciał porozmawiać napić się,Boczkowi kazałem wypierdzielać a też pragnął porozmawiać nawet o pierdołach a mamusię zamykałem w szafie i okradałem z renty a mojej żonie całe życie wisiałem na jej utrzymaniu to czuję się teraz tak jakbym stracił wszystko.
Bo straciłem wszystko! Oni odeszli pamiętając mnie jako zwykłego bezrobotnego alkoholika a ja tak nie chciałem to moja wina!
I zostałem sam, teraz na własność kibel mam.
Paździoch o trzeciej w drzwi nie puka,Boczek kibla nie blokuje,Halinka do pośredniaka nie wysyła.
Nie ma już koziołka Matołka w telewizji,Edzio już rachunków nie przynosi a Malinowskiej na zeszyt wina nie poprosisz.
*Idzie do Stasia kupuje pół litra wódki, wracając do domu zastaje pusty salon, kuchnię i sypialnie,o tej godzinie Halinka wracała z dyżuru
Otwiera flaszkę i pije wspominając zmarłych członków rodziny i znajomych*
Po kilku kieliszkach ukazuje mu się Paździoch, Ferdek nie dowierzając czuje strach, zmarły sąsiad odzywa się do Ferdka
MP:Niech się pan nie boi panie Ferdku, przyszedłem powiedzieć że tam na górze mam wszystko co potrzeba jest czego się napić jest kieliszek chleba a nawet ta grzałka radziecka porządną co ją pan ode mnie pożyczył a potem nie oddał,ja o trzeciej w nocy znów przyjdę do pana ale nie usłyszy pan mega pukania, nie wstanie pan i nie otworzy swych powiek, niech pan o mnie pamięta choć byłem menda ale jednak człowiek.
W tym wszystkim jednak pana mi brak lecz nie spiesz się pan tutaj bardzo proszę tak!
*Znika*
F:O kurde
*Pojawia się Boczek*
AB:Ja już panie Ferdku zakończyłem rolę, tu w niebie pańska żona, teściowa,Marian i Edzio trzymają miejsca przy stole.
Ja już drzwi zamknąłem i zgasiłem światło, naszą toaletę możesz pan wziąć na własność.
Niech pan o mnie pamięta i znicz postawi na grobie a ja tam na górze będę myślał o tobie.
F:co tu się dzieje kurde
*Przez drzwi do kuchni wchodzi Halinka*
F:O kurde jak dobrze,ty jednak żyjesz
Halinka gdzie ty byłaś? Ludzie takie pierdoły opowiadają że ciebie nie ma
*Halinka się uśmiecha*
H:Ferdziu bo mnie na tym świecie nie ma.
Odeszłam do krainy wiecznego szczęścia.
Zostawiłam Ci w lodówce pulpety,kopytka i zupę pomidorowa powinno ci starczyć na tydzień.
Mimo tych wszystkich lat naprawdę cię kochałam, kłóciliśmy się i tego będzie mi tu na górze najbardziej brakować, nie zdążyliśmy się pożegnać to wszystko było tak nagle.
Nie płacz Ferdziu będzie dobrze, nie spiesz się tu do nas ty masz jeszcze czas
F: Halinko ale jak ja mam tu być sam? Nie dam rady kurde
H:Dasz radę, wierzę w ciebie, przyszłam się pożegnać i pokazać, że tam mi jest już lepiej.
Żebyś się nie martwił o mnie, wiem będziesz za mną tęsknił ja za tobą też tęsknię.
Pamiętaj o mnie i mam nadzieję że niedługo się tam wszyscy spotkamy choć nie spiesz się jeszcze.
Żegnaj Ferdziu kocham cię
*Wychodzi z kuchni,Ferdek za nią wychodzi na korytarz*
Na korytarzu ciemno i pusto
F:A więc tak to wszystko się zakończy? Mariola wyjechała z Oskarem a na Waldusia i tą jego dupcie nie mam co liczyć.
Zostałem sam
*Kładzie się spać*
Koniec

(Nie mojego autorstwa)

#nostalgia
#seriale #film #swiatwedlugkiepskich #polska #gimbynieznajo
wakxam - *Ferdek jak co dzień rano budzi się i zmierza w kierunku ,,kibla"
F:Co jest ...

źródło: 61989b2987d5f6ae075fbad1a8a02ca6

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach