Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Będzie trochę przewrotnie. Zawsze lubiłem komputery, ale gdy miałem iść na studia to wmówiono mi, że jak nie programowałem w podstawówce to nie ma sensu iść w IT. Uwierzyłem. Poszedłem na studia związane z budownictwem. Projekty, noce zarywane, stres. Zacząłem zazdrościć ludziom po IT, że mają taką kasę od razu. Wbrew temu co się mówi, po studiach po polibudzie innych niż IT to jest raczej marnie i długo jeszcze będzie marnie. Stawki ani tak szybko nie rosną z doświadczeniem, poziom stresu, odpowiedzialność i ilość godzin w tygodniu (10h na dzień jest typowe), brak zdalnej, dojazdy, ludzie marginesu itd. Jest tyle minusów, że głowa boli. Już nawet pomijając zarobki, to warunki pracy to jest inny poziom zupełnie. Piszę to, że dać kontekst. Ludzie nie chcą się przebranżowić z nudów. To często decyzja ostateczna, gdy już nie mogą wytrzymać. Myślałem o IT przed covidem. Byłem na bootcampie od CL. Tak, wywaliłem na to 9800 zł netto. Zrobiłem projekt, certyfikat, ale tempo było szybkie i nie wszystko zdążyłem przyswoić, więc nie szukałem jeszcze pracy. Musiałem nadal robić w swojej branży potem z planem nauki dalszej. Przyszła pandemia, ja miałem problemy inne i z miesiąca na miesiąc się to odsuwało. Życie.
Koniec końców zrobiłem uprawnienia w swojej branży, mam swoją działalność. Pracuje na siebie, u siebie. Stres bardzo duży, odpowiedzialność prawna, masa idiotyzmów, walki z urzędasami.
I powiem tak. Gdyby sytuacja w IT nadal była taka jak w 2019 /20 roku, że mid/ senior nie musi za bardzo szukać tej pracy, to dodając do tego pozostałe kwestie w postaci zdalnej, dobrych godzin pracy, szacunku do pracownika...to byłoby mi szkoda i pewnie nadal próbowałbym się dostać do tego IT.
Natomiast w aktualnej sytuacji w 2024 i tego wyścigu szczurów już to wygląda inaczej. I w sumie chyba dobrze się stało. W IT podobało mi się, że pracownik etatowy nie jest tak pogardzany i trochę może dyktować warunki. Przynajmniej tak było jeszcze niedawno. To jest coś, co było niedostępne dla 90% pozostałych branż.(pomijam januszexy, które są wszędzie). Jak czytam jak trzeba stawać teraz na rzęsach to wewnętrznie się buntuję, że musiałbym tak się starać.
Mam komfort, że nikt nie stoi nade mną. Są zlecenia, bo robię trochę w niszy też i tu nie narzekam. Jest więcej zleceń niż mogę je przerobić. Jedyne co to stawki nadal nie są dobre. Generalnie wychodzę na czysto 10k netto z okładem. Tak dzieląc dochód roczny na 12 miesięcy. Jest jednak pewien trend wzrostowy ogólnie dla branży, choć nadal to bieda przy dobrych seniorach w IT. Nie ma tu jednak żadnego przeludnienia. Ludzie raczej do tej pory uciekali albo jeszcze będąc na studiach (głównie do IT), albo już pracując, albo po kilku latach - bo ta branża wykańcza bardzo. Jest jednak miejsce dla chętnych, byle studia mieć i być gotowym na kilka lat małych zarobków. Nie ma 800 cv na początkowe pozycje. Może kilka osób na jedno ogłoszenie.
Pracuję sobie z domu. Jak chcę to sobie wychodzę, bo sam układam sobie pracę. Nigdy nie dotknie mnie widmo zwolnień grupowych.
Niezależność to ogromny plus i też pewien komfort psychiczny, tylko jest to okupione innymi wadami.
Zawsze sobie układałem to na szali. Kilka lat temu IT przeważało na mojej wadze. Teraz i w miejscu, gdzie jestem, to wygląda już odwrotnie.
Rekrutacje, kilka etapów, które są tu opisywane to dla mnie abstrakcja. Obecnie moim zmartwieniem jest jak skalować działalność lub rozszerzyć, a nie to czy będę mieć już pracę, a ten problem dotyka programistów nawet z 5 letnim stażem jak czytam. Mam uprawnienia i teoretycznie pracę do śmierci, bo zawsze się gdzieś zaczepię.

Cieszę się, że nie udało mi się przebranżowić.
Życie jest przewrotne. Ciekawe czy kiedyś będę zatrudniać asystenta to spotkam przebranżawiającego się programistę:)

#it #praca #programowanie #programista15k



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 6
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: branża energetyczna jest jeszcze lepsza niż budownictwo. Możesz, ale nie musisz zrobić uprawnienia bo jest milion możliwości. Możesz budować, sprzedawać, projektować, możesz mieć analizę danych energetycznych, możesz obracać energią ( w budownictwie nie ma czym obracać), jak się dobrze wkręcisz to połączysz to z IT, masz giełdę energii (nie tylko polską ale i całą Europę). Z kolejnych plusów to wyższe zarobki na start niż w budownictwie, branża wciągnie każdego.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
Anonim (nie OP): Jak masz pasję do IT, a nie idziesz tam tylko dla kasy, to IMO za bardzo nie wykańcza i nie ma wyścigu szczurów, bo cała nauka to zabawa lepsza niż gierki ze Steama.

Mnie cały czas zadziwia ile mi płacą za fajną zabawę, i jak bardzo ja uważam coś za fub a inni “ooo, ale wyścig szczurów, co roku jakiś top certyfikat robi” itd. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ostatnio czytałem sobie książkę do CISSP (study guide, 9th edition) i normalnie nie mogłem się odciągnąć, musiałem alarm sobie ustawiać źeby przerwy robić. A potem przeczytalem sobie znowu SICP i po kolejnych paru latach które mi minęły w IT znowu jakieś fajne rozkminy z tego wyniosłem, aż potem w weekend z kumplem 3h gadaliśmy
  • Odpowiedz