Wpis z mikrobloga

Mieszkam na wsi pośrud lasów i łąk, wczoraj postanowiłem się przejechać dalej na #rower #rowery i w połowie drogi do miasta wyprzedziłem parę na kolarzówkach moim rowerem damka z koszyczkami (kupiłem go 14 lat temu za 509zł nowy) chłop powiedział żonie "to elektryk".
Pojechałem przez miasto do bardzo turystycznego miejsca 1/5 rowerów to były elektryki.
Przypomniała mi się też sytuacja gdy na leśnej szutrowej drodze spotkałem gościa 160-180kg wagi opony szersze niż w motorowerze rama kilka razy grubsza niż w motorowerze a gosć jechał z 40-50km/h po płaskim, jaki to ma cel?
I teraz się zastanawiam po co ludzie w sile wieku tak naprawdę kupują elektryki?
Nie zarabiają na jeździe na rowerze, nie muszą się danego dnia koniecznie przemieścić z punktu A do B.

Moim zdaniem jazda zdrowego człowieka w sile wieku na elektryku jest bezsensu. To tak jakbyś założył egzoszkielet i poszedł na siłownię i zamiast nakładać 70kg nakładał być 200kg. Albo miał rolki z napędem.
Gdyby na tych rowerach elektrycznych nie trzeba było pedałować to rozumiem że było by to takie przemieszczało tańsze niż motorower ale na nich trzeba pedalować.
Ps. Hulajnoga elektryczna to co innego bo tam do jazdy nie musisz się odpychać i jest to typowe miejskie Bez Wysiłkowe przemieszczadlo ale rower elektryczny w którym trzeba pedałować?
#pytanie #wakacje
  • 12
  • Odpowiedz
I teraz się zastanawiam po co ludzie w sile wieku tak naprawdę kupują elektryki?


@mpetrumnigrum: Mogą być w sile wieku, ale nie mają zbyt dobrej kondycji. Niektórzy chcą wsiąść raz na jakiś czas i zwiedzić okolicę bez większego wysiłku. Ot, zwykła wygoda. Nie każdy czuje potrzebę być jakoś wybitnie sprawnym fizycznie.
  • Odpowiedz
  • 1
@mpetrumnigrum jeśli jechał powyżej 25km/h to wedle prawa poruszał się na motorowerze.
Elektryki robią mega robotę w górach, tym samym nakładem energii (bo wbrew pozorom na normalnym elektryku się meczysz) robisz 2x wie ej zjazdów.
Z drugiej strony nie każdy ma kilka rowerów i jak trzeba z dzieckiem na spacer jechać to bierze ten co ma.
  • Odpowiedz
@mpetrumnigrum: @eugeniusz_geniusz mam 2 elektryki kupione po taniości i szczerze to mnie #!$%@? ten dźwięk silnika. Druga sprawa po rozładowania aku jazda takim rowerem to udręka, bo waży prawie 25kg jeden i drugi.

Tak jak do miasta nie widzę sensu, tak po bezdrożach napęd Boscha robi robotę, można jechać na pełnym gazie nie męcząc się.
  • Odpowiedz
@prezeees:

Tak jak do miasta nie widzę sensu, tak po bezdrożach napęd Boscha robi robotę, można jechać na pełnym gazie nie męcząc się.


@prezeees: ale właśnie czy nie oto chodzi zebyś tam o własnych siłach dojechał? Bo rower wygodny nie jest więc do wożenia tyłka lepszy będzie motorower. A do dbania o zdrowie zwykły rower. Jak chcesz pojechać tam gdzie wiesz że opadniesz z sił to musisz trochę
  • Odpowiedz
@mpetrumnigrum: na tej samej zasadzie to ja powiem: czemu ktoś kupuje szosę w carbonie, jeszcze koła karbonowe. I potem ja lecę na Crossie 25km/h a się męczę jak na dobrej szosie przy 35km/h.

Elektryk pomaga szybciej jechać. Może ktoś nie ma kondycji albo chęci pedałować. Więc może sobie turystykę lokalną robić mniejszym wysiłkiem. Mógłby wsiąść w samochód a siada na rower.
Większość ludzi i tak nie wsiada na żaden rower.
  • Odpowiedz
na tej samej zasadzie to ja powiem: czemu ktoś kupuje szosę w carbonie, jeszcze koła karbonowe. I potem ja lecę na Crossie 25km/h a się męczę jak na dobrej szosie przy 35km/h.


@rydzo: no nie. To porównanie jest bez sensu. Bo tu i tu masz rower napędzany ludzkimi mięśniami. Jeden rower jest lepszy w tym a drugi w tamtym.

A jaki jest sens roweru elektrycznego gdy się na rowerze zarobkowo nie pracuje?
Rozumiem gospodynię domową mieszkającą w górach gdzie sklep jest na dole i potem trzeba te 300m na 5km w
  • Odpowiedz