Wpis z mikrobloga

#randujzwykopem #gownowpis Mirki tak sobie myślę. Przemyślenia z eutanazji. Może jest tu jakaś reguła. Otóż moje #zeby nie są bardzo fotogeniczne. Niby zdrowe. Znaczy połatane. Niesymetryczne. Wizyty u #ortodonta w dalekiej przeszłości na nic się zdaly. Chcieli miejsce robić na prostowanie przez usuwanie innych. Nieśmieszny żart. Za to podobno mam piękne #stopy. Ogólnie mam to w doopie, ale kiedyś taki tekst usłyszałem na jakieś rehabilitacji. Od kobiety. Jak sam spojrzę, to rzeczywiście coś w tym jest. No i co z tego? A no to, że byłem kiedyś z taką co miała filmowe uzębienie i okropne stopy właśnie. #haluks 3D. Ani mi nie przeszkadzały jej stopy, ani jej moje zęby. Jaki z tego wniosek? Próba uogólnienia: jeżeli masz jakiś idealny detal urody nie zwracasz uwagi na braki tego detalu u partnera/partnerki. Wniosek? Mirek bierz się za idealne kobiety. Im twoje mniej udane detale są obojętne. One te detale mają idealne i to wystarczy za was oboje. One chcą tylko twoje atencji i innych cech niezwiązanych z samą urodą. Fakt, że też wymagających. I właśnie przypominam sobie lokalną parę. Ona to ideał. Modelka. Wysoka. Szczupła. Przepiękna twarz. Miałem z nią do klasy w liceum chodzić. Ostatecznie trafiła do innego. Zabrakło jej parę punktów. Wyszła za zwykłego Mirka. Jej wzrostu. Nie znam go, ale urodą się nie wyróżnia. Chyba że ma jakieś ukryte atuty, o których nie mam pojęcia. W spodniach? Są ze sobą długo. Ostatnio spotkalem ich na lokalnym targu. Potwierdzenie domniemanej reguły czy raczej dowody anegdotyczne? Co o tym myślicie?
  • 1
  • Odpowiedz