Wpis z mikrobloga

1. bądź project managerem z Indii
2. pracuj w międzynarodowym korpo
3. zorganizuj na ostatnią chwilę spotkanie o 9.00 czasu środkowoeuropejskiego
4. zaproś na spotkanie ludzi z Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Indii i Malezji/Filipin
6. ludzie z połowy świata organizuj ą dla ciebie swój dzień, odwołują udział w spotkaniach
7. nie wejdź na spotkanie, miej ustawiony autoresponder, że nie ma cię dzisiaj w pracy

Jakby mnie ktoś na długość ręki dopuścił do kogoś, kto dopuścił Hindusów do IT... ()




#korposwiat #pracbaza #branzait #projectmanager #it #indie
  • 6
  • Odpowiedz
@mkarweta weź nic nie mów, na setki Hindusów z którymi pracowałam dwójka była ogarnięta. Reszta nie mam pojęcia co robi. Ostatnio jeden odmówił wykonywania obowiązków bo jest smog xD A kilka razy zdarzyły się sytuacje, że nagle znikali i nigdy już nie wracali.
  • Odpowiedz
  • 5
@Lonate: w Indiach nie ma prawa pracy i okresu wypowiedzenia. Sam miałem sytuację, że mi Hindus zniknął w połowie projektu tranzycyjnego i cała wiedza razem z nim? Dokumentacja? Nieeee, ja mam wszystko w głowie. Więc bywa tak, że tam ktoś znika o poranku i nie przychodzi do pracy, bo w drodze do pracy dostał lepszą ofertę i ch*j.

Przy ostatnim projekcie, w którym pracowałem z Hindusim PM'em zacząłem ich straszyć,
  • Odpowiedz
@mkarweta: Może też być tak, że koleś chce być dostępny przez 3 strefy czasowe (tam niektórzy tak mają), ale fizycznie nie dał rady.
  • Odpowiedz
  • 1
@cyk21 szczerze mówiąc to mam to gdzieś. Dlaczego ode mnie wymaga się dostosowania do standardów środowiska pracy klienta, a sam wewnątrz firmy, gdy dostaję do "pomocy" kogoś z Indii to mam dostosować się do niego i jego różnic kultowych? To on jest dostawcą usług dla mnie i klienta, z którym pracujemy.

Generalnie strasznie mnie #!$%@? to, że w europejskie oddziały światowych korpo imputują swoim pracownikom szkolenia z kultury pracy z Hindusami,
  • Odpowiedz
@mkarweta: To jest ciężki temat. U mnie w korpo też jest pełno hindusów, procesy lecą tam od dawna, teraz jest jeszcze większa fala przenoszenia części serwisów do Indii niż w USA w 2010-15.

I 1-2/100 to wymiatacze. Ale większość to niestety ślizgacze, i niestety kłamcy.
Oni mają coś w kulturze zakodowane, żeby się nigdy nie przyznać do braku wiedzy, braku pewności czy braki informacji.
Ta współpraca to najczęściej jest koszmar.
  • Odpowiedz