[cult_of_luna]

#metal #thrashmetal #megadeth
#cultowe (1321/1000)

Megadeth - Post American World z płyty pt. Dystopia (2016)

Ponieważ nie jestem aż taki stary (XD), wszystko co najlepsze od Mustaine'a ogarnąłem jako muzyka już historyczna i wtedy "niedzisiejsza". Kiedy na dobre świadomie zaczynałem słuchać muzyki, od Megadeth wychodziły kasztany - Risk i The World Needs a Hero, więc poza starociami, które szanowałem i szanuję bardzo, kapela trochę przestała dla mnie istnieć. Wiele lat potem okazało się że takie krążki jak Endgame, Dystopia czy nawet ten ostatni sprzed 2 lat (The Sick, the Dying… and the Dead!) są całkiem słuchalne!

------------
#cultowe - tag do śledzenia lub czarnolistowania przez tych którzy followują moją osobę z innych powodów niż muzyka.
Kiedyś przez tysiąc dni postowałem tu piosenki które z różnych względów weszły mi w głowę w ciągu ostatnich 20 lat. Teraz wrzucam już niekoniecznie codziennie rzeczy, które wtedy nie zmieściły się na liście, które mi się przypomniały, lub których słucham aktualnie. W dalszym ciągu szerokopojęty rock, metal, punk i pochodne.
https://rateyourmusic.com/~cultowe

[CienRogategoSzczura]

@cult_of_luna: Dystopia to było silne odbicie po słabiutkim Super colliderze. Nie spodziewałem się, że jeszcze coś tak fajnego będą w stanie wysmażyć.

[erebeuzet]

@cult_of_luna akurat World needs a hero to jedno z najlepszych dokonań Mustaina. Wrócił wtedy na chwilę do starych dobrych czasów.

[cult_of_luna]

@erebeuzet: ja się wtedy odbiłem :) ale może zbyt optymistycznie podchodziłem do nowych dokonań starych kapel, których, wiesz, poznałem creme de la creme skondensowane w ciągu kilkunastu poprzednich miesięcy :)

[erebeuzet]

@cult_of_luna ja bylem wtedy na bieżąco. po Risku i Cryptic Wrigtings to naprawdę było jak powrot do rust in peace.
Chociaż po latach te albumy (po za paroma wyjątkami z tracklisty) zacząłem doceniać za odwagę Dave w spróbowaniu nowych rzeczy, ktore jednak byly (nie ukrywajmy) poklosiem hajpu na black album metalliki i grungem typu alice in chins.
I tak cale szczęście nie poszedl w korn jak machine head.

[MuszeZalozycKontoByFiltrowacGowno]

@cult_of_luna: Endgame to sztosik. Bardzo lubię większość kawałków na płycie

[biszkoptowy_pies_obronny]

@cult_of_luna: a ja akurat nigdy nie lubiłem megadens i nigdy nie polubię. Maniera wokalna ryżego za bardzo mnie boli. Ale mam ciekawostkę związana z nimi. Wieki temu byłem na ich koncercie - Vader, ekipa ryżego i Slayer. Siedział koło nas jakiś maks dziewięciolatek, który wyśpiewał jakieś 75% tekstów. No szacun.