Wpis z mikrobloga

Właśnie skończyłem ogrywać Medal of Honor: Allied Assault. Sam fakt że ją przeszedłem świadczy o miodności tej gry, mimo nieco przestarzałej mechaniki gry. Przede wszystkim przeszkadzał mi oddzielnego przycisku do rzutu granatem (tak jak w CoD) i wolna animacja zmiany broni. A tak poza tym to gra wciąga jak nadbiebrzańskie bagna, ma wartką akcję i można "kropić niemców" jak mówił Paweł w serialu Wojna Domowa. Załączam screena z misji której wspomnienie wywołuje u mnie ataki paniki czyli misja z miastem snajperów.

#retrogaming #medalofhonor #gry
meloman - Właśnie skończyłem ogrywać Medal of Honor: Allied Assault. Sam fakt że ją p...

źródło: Medal of Honor Allied Assault 3

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@kolar1 ten kto go tam umieścił powinien #!$%@?ć na galerach. Aż musiałem zobaczyć przejście na youtube żeby zobaczyć gdzie ten koleś jest i jeszcze był taki drugi który, jak się okazało, strzelał z okna wieży. Ta misja, Omaha i ostatnia misja są najtrudniejsze.
  • Odpowiedz
@meloman kiedyś to było. Masz mało życia i nie masz apteczki? Giń. Nie umiesz znaleźć snajpera? Giń.
Teraz to nawet brak paska życia, a snajpera zauważysz, bo np. mu się słońce od lunety odbija w Twoją stronę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Średnio raz w roku muszę przejść ponownie. Pamiętam jak za dzieciaka nie umiałem przeprowadzić z ojcem Tigera II przez most w V misji. Dopiero po kilku dniach ojciec krzyczy "SYNEK SZYBKO MAMY TO". Trzeba było dobrze timingować lornetką na nadjeżdżające czołgi i siedzieć w dobrej wieży xd ale szok jak nagle była jeszcze VI misja, mrok tego lasu ah...
  • Odpowiedz
@meloman: świetna giera, co prawda grało się superbohaterem, ale gdyby nie ona to by też CoD nie powstało, które jeszcze bardziej oddało jakim trybikiem w wojnie jest pojedynczy żołnierz. Plaże i pola Normandii to dlamnie symbol gier komputerowych tamtych czasów.

Pamiętam jak na początku drugiej misji - tej w norweskiej bazie - odstrzeliwali od razu gościa, którego uratowaliśmy w pierwszej i kilka razy zaczynałem od początku bo nie wierzyłem, że nasz
  • Odpowiedz