Wpis z mikrobloga

To, że ceny rosną w wojewódzkich to jestem w stanie zrozumieć, ale to, że w powiatowych które się wyludniają ceny dochodzą do 8k za metr to nie jestem w stanie pojąć, mimo nasrania pato kurnikow deweloperskich (które nota bene wiszą już od 2 lat)
Zaraz będzie taniej o ile już nie jest postawić 100m dom niż kupić 50m mieszkanie w bloku z wielkiej płyty w mieście 30k mieszkańców w którym mediana zarobków to 5k brutto

Ło baben,

Eksperyment "Polska" dobiega końca, za 40 lat, będzie tu 30 mln mieszkańców, i dalej będzie brakować 2 mln mieszkań ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ciekawe jaka wtedy będzie średnia wieku pielęgniarek, ciekawe czy w ogóle jakieś będą pracowały

Co za miejsce nie do życia

#nieruchomosci #polska
  • 31
  • Odpowiedz
@tempyluj:

dochodzą do 8k

dawno i nieprawda, chyba, że mówimy o jakiejś 60 letniej wielkiej płycie, nowe budownictwo już spokojnie 9-10k, w powiatowych za parę lat zaboli wszystkich "inwestorów"
  • Odpowiedz
  • 4
@pralatoo: nie no, tyle to bardziej w sypialniach większych miast, mówię o takim powiatowym gdzie psy dupami szczekają i żywcem nie ma co w nich robić,
Takie niepołomice czyli powiedzmy że już aspriuje na sypialnie Krk to zaczynasz od 10k xD a to 30 minut drogi bez korków do Krk

Obecna sytuacja nie mieści mi się w głowie, jest absurdalna, irracjonalna, nieuzasadniona, a te dwa lata tego absolutnego #!$%@? długoterminowo będą
  • Odpowiedz
@tempyluj: przecież 8k za metr to są śmieszne ceny. Zreszta w małych miastach dużo osób buduje domy, bo jedno to jak zauważyłeś ceny a drugie ze prawie każdy ma starych albo dziadków z działkami.
  • Odpowiedz
Ile to teraz kosztuje - 80do100k za działkę i 300k za postawienie pustego stanu zamkniętego z instalacjami, pomalowane ściany i płytki na podłodze? Pozniej ze 150k za skromne meble i sprzęty?
Mi tam metraż 70-120pasuje. Byle wiecej jak w jakimś mieszkaniu 50-70m2.
  • Odpowiedz
@tempyluj: posiadanie własności mieszkania nie ma istotnego wpływu na dzietność, temat milion razy wałkowany.

Poza tym była masa powodów żeby ceny rosły również w powiatowych.
  • Odpowiedz
  • 8
@majkel88: bzdura,
Nie jest to jedyny czynnik ale główny bo jest związany z podstawowym poczuciem bezpieczeństwa,
W przeciwieństwie do np Niemiec, u nas młody człowiek jest w stanie godzić się na niższe ryzyko jeśli chodzi o zmianę pracy i jedzenie za pracą bo jak mu się noga powinie to nie ma nic, niemieckiemu areczkowi jak się noga powinie to statystycznie jego rodzina ma jakiś majątek żeby mu pomóc, u nas majątkiem
  • Odpowiedz
@Strzelec_wyborowej: w Koszalinie przynajmniej masz blisko nad nasze cudowne morze. I pizga jesienią. Katowice nocą ze spiżową mocą, a w Tychach w fabryce fiata i Ty możesz być kołchoźnikiem
  • Odpowiedz