Wpis z mikrobloga

  • 813
@czornyj_bumer ale to trzeba być brudasem. Ja na zewnątrz noszę papierek po zjedzonym batoniku aż nie będę przechodził obok śmietnika, a ludzie są w stanie po prostu odtworzyć drzwi i #!$%@?ć śmiecia na drogę XD
Dobrze, że jej się srać nie chciało, bo by zdjęła gacie i się na tej drodze wysrała
  • Odpowiedz
@guest: jak jeszcze mieszkałem w PL to nagrywałem złotówy jeżdżące po chodniku i zgłaszałem do bagiet XD

ból dupy tych zjebów nieziemski i mi się odgrażali, że "wrzucą moje dane personalne do intenetu" itd. (a tylko spróbuj #!$%@? to będziesz miał długi proces w sądzie)
  • Odpowiedz
ale to trzeba być brudasem. Ja na zewnątrz noszę papierek po zjedzonym batoniku aż nie będę przechodził obok śmietnika, a ludzie są w stanie po prostu odtworzyć drzwi i #!$%@?ć śmiecia na drogę XD

Dobrze, że jej się srać nie chciało, bo by zdjęła gacie i się na tej drodze wysrała


@Fishuur: Kiedy widzę kiepa rzucanego na chodnik albo kolesia, który odchodzi od ławki, na której pił browary, porzucając przy niej
  • Odpowiedz
@Fishuur: Niestety wielu z nas to brudasy. Choć powoli się to zmienia. Nie mniej, nadal zdarza się, że gdy muszę sprzątnąć po swoim psie, to trafi się jeszcze raz na jakiś czas osoba, która chwali to że sprzątam po swoim psie - a dobrze by było gdyby to była norma.

Inna sprawa dostępność małych koszy na śmieci. W takim Lublinie, to kosz koło kosza, a w Krakowie można czasem się zirytować,
  • Odpowiedz
z odchodami psa łazić tak to średnio


@KarLak: Czemu średnio? Przecież po to są te woreczki na psią kupę, zawijasz, zawiązujesz i nic nie śmierdzi. Jak trzeba, to wsadzasz jeden w drugi i znowu zawiązujesz. Na luzie można to donieść do osiedlowego śmietnika.
  • Odpowiedz
@matiJ raz stanąłem się odlać w okolicach Drezna przy lesie blisko A4, a tu podjeżdża Mercedes na niemieckich blachach i starszy gość wywala wszystkie śmieci wprost do lasu - i odjeżdża. Chyba to u szwabów rodzinne.
  • Odpowiedz