Wpis z mikrobloga

Też macie takie wrażenie, że bycie piwniczakiem w dziecięcym i później młodzieńczym okresie może wam nieodwracalnie zryć łeb?

Chuop stara się teraz socjalizować, wychodzić do ludzi, ale poza lekką poprawą problemu nieśmiałości to wciąż czuje się nieswojo w obecności innych. Nie potrafię rozmawiać z ludźmi, a jeżeli rozmawiam o czymś więcej niż 5 minut (niezwiązanym z pracą, uniwerkiem) to jest to ogromny sukces. Tematy się szybko urywają a jeżeli jestem w grupie to zawsze jestem tym cichym, bo po prostu nie wiem co powiedzieć, a zanim coś wymyślę to rozmowa przechodzi na inny temat.
Często też sobie wyobrażam o czym bym ja w ogóle gadał z potencjalną dziewczyną, jak nie potrafię nawet rozmawiać normalnie z rówieśnikami.

#przegryw #samotnosc #s----------e
jednosuw - Też macie takie wrażenie, że bycie piwniczakiem w dziecięcym i później mło...

źródło: schizoid

Pobierz
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jednosuw: ja nie mam zadnego problemu z zagadaniem do kogos kogo nie znam i dobrze sie czuje w towarzystwie, ale dokladnie jak i ty, po wymianie kilku zdan nie wiem co powiedziec i siedze cicho. Mi to nie przeszkadza, ale normicy to sobie koduja ze chlop nawet sie nic nie odezwal jakis p------y.
Teraz staram sie gadac cokolwiek, ale ciezko sie jest przestawic z myslenia introvert nerd who doesnt like
  • Odpowiedz