Wpis z mikrobloga

Praca w tym kraju to jest jakiś koszmar. Miał ktoś tak, że po zatrudnieniu się w nowym zakładzie na stanowisku technicznym wszyscy próbują manipulować, zabierać twój czas wciągając w bezsensowne rozmowy i testować swoją pozycję? Zero współpracy tylko jakieś dziwne gierki. Powodzenia w tworzeniu dobrobytu tym trybem.
#pracbaza #korposwiat #zalesie
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@woskrosenie: na umowie stoi czarno na białym kto jest nade mną pod kogo podlegam i jakie mam obowiązki. Brak cycków jest oczywiście wadą. Każdy tylko próbuje wymagać, albo udawać ważniejszego. Spotykałem się z tym wcześniej, ale nie w takim natężeniu. Ludziom już całkiem odbiło.
  • Odpowiedz
@Old_Lurker: ja jestem teraz na etapie bardzo dziwnym. Z jednej strony uznałem że najlepiej będzie uciąć kontakt z wszystkimi toksycznymi ludźmi i ograniczam się do niezbędnych rozmów które przeprowadzam w jak najbardziej jałowy sposób, jak najkrócej. Ale już widzę że może być to powód żeby później sami na mnie zaczęli skarżyć i się mnie pozbyć xd z tym że mi nie zależy, też wysyłam ciągle CV bo tutaj nie widzę
  • Odpowiedz
@Old_Lurker: Mam bardzo podobne spostrzeżenia do Twoich i też się zastanawiam z czego to wynika. Chyba to jest po prostu jakaś forma toksycznego samczego ważenia jajek/ mierzenia przyrodzenia. Jeden samiec chce się upewnić czy nie jesteś przypadkiem "lepszy" od niego. Jest to żenujące i nie powinno mieć miejsca, ale skoro występuje to musisz się jakoś w tym środowisku odnaleźć.

Na pewno nie dawałbym się wciągać w żadne tematy dotyczące sfer intymnych takich jak życie seksualne, finanse osobiste, religia, polityka, sprawy rodzinne. Należy też stanowczo i wprost ucinać jakiekolwiek obgadywanie innych współpracowników- a już przede wszystkim nie powinno się rozmawiać o współpracowniczkach w kontekście seksualnym.

Koleżeńskie rozmowy (typu small- talk, bez spoufalania się) są wskazane i nawet z zachowaniem pewnego umiaru pożądane, ale lepiej rozmawiać na lekkie tematy- dla przykładu pochwalić się, że zaczynasz trzymać dietę, chodzić na zajęcia z garncarstwa, byłeś na wyścigach konnych na Służewcu pierwszy raz, skomentować mecz żużla z wczoraj- ważne jednak żeby nigdy nie łamać wcześniej wymienionych przeze mnie tematów tabu- nie możesz mówić, że byłeś na wyścigach konnych i lekką ręką obstawiałeś 5/10k na gonitwę, albo że jadłeś kawior i Ci nie smakował XD- takie chwalenie się między wierszami może być bardzo źle odebrane przez innego samca i mimo, że nie powie Ci o tym wprost to spowoduje to napięcie na waszej linii- jeśli już masz się czymś chwalić to najlepiej postępami w jakichś dziedzinach, w któych ewidentnie masz tyły lub jesteś początkujący. Dla przykładu jeśli Twój kolega z pokoju jest koksem to możesz mu powiedzieć, że wziąłeś ostatnio 70kg na klatę, a dwa tygodnie temu brałeś 65kg- wtedy nie spowoduje to w nim poczucia zazdrości, a jeśli chcesz żeby poczuł się lepiej to możesz zapytać go o jakąś poradę dotyczącą diety/ ćwiczeń i potem po dwóch tygodniach od wprowadzenia w życie zaproponowanej przez niego zmiany skomentować w jakiś sposób jak to wpłynęło na Twoje wyniki/
  • Odpowiedz
@Wojciechrempala: No i oczywiście nie daj się wykorzystywać. Jeśli ktoś prosi Cię o wykonanie czegoś co wykracza poza Twój zakres obowiązków zrób to raz (o ile nie przeszkadza Ci to w wykonaniu swoich obowiązków/ nie pochłonie zbyt wiele czasu i energii), a jeśli zauważysz, że ktoś próbuje nadużyć Twojej dobroci i poprosi Cię o to drugi/ trzeci raz w krótkim odstępie czsowym to zwróć mu uwagę, a potem mów żeby
  • Odpowiedz
@Wojciechrempala: wątek nie jest założony przeze mnie ale się podepnę: co byś poradził, jeśli gość który miał mi pomagać (szef, który jest moim przełożonym, wyznaczył jednego ziomka by mnie wdrożył i mi pomagał), jest wobec mnie po prostu niemiły? Od łapania mnie za słówka - w luźnej konwersacji między nami gdy użyłem wyrażenia slangowego (typu: wszystko u mnie git), on się oburza że w ogóle co ja mówię, przez dziwne
  • Odpowiedz
@AmericanDiary:

Czytałem Twój wpis na ten temat, widzę że gośc jest 6 lat starszy od Ciebie i ma #!$%@? na punkcie używania slangu przez Ciebie. Dodając to, że Cię infantylizuje i podważa kompetencje wydaje mi się, że jego stosunek do Ciebie może wynikać z jego uprzedzenia do młodszych osób- zapisał sobie w głowie (być może przez jakieś wcześniejsze doświadczenia) założenie, że np.: osoby z roczników np 1999 wzwyż są "#!$%@?"- bardzo dziecinne swoją drogą, tego typu przekonania to powtarzają raczej dzieci w gimnazjum, a nie dorośli ludzie. Być może są to kompleksy- sam nie jest zadowolony ze swoich osiągnięć i chce się poczuć lepiej od Ciebie stawiając się w roli tego dojrzalszego, który chwali się swoją ignorancją jak to on nie rozumie tej "dziecinnej młodzieży"- to może być ten sam case jak ludzie, którzy pytają w komentarzach na fb "kto to jest?" pod artykułem o jakiejś popularnej osobie z showbiznesu. Chcą zabłysnąć ignorancją i pokazać, że są "ponad tym". Gościu być może od liceum nie zrobił żadnego postępu w swoim życiu, boli go to, więc za swój atut uznaje to, że się zestarzał XD

Te przykłady zwrotów, których ten gość twierdzi, że nie rozumie są na tyle podstawowe, że nawet moja babcia domyśliłaby się o co Ci chodzi, on po prostu chce zademonstrować w ten sposób różnicę między Wami. Pytania intymne typu "gdzie mieszkasz" chyba też mają na celu utwierdzenie go w przekonaniu, że "nowe pokolenie zjebów sobie nie radzi" (XD) albo, że to Ty sobie nie radzisz lepiej od
  • Odpowiedz
@Wojciechrempala: Dziękuję bardzo. Pierwszy raz na to spojrzałem z innej perspektywy, że faktycznie może chodzić tu o wiek i jakieś jego problemy (no i przekroczenie tej mitycznej 30). Będę robił tak jak piszesz! Dobrze jest zapytać kogoś o poradę, bo powiem szczerze że od paru tygodni główkowałem się o co chodzi, a nie spojrzałem nigdy na to tak jak Ty.
  • Odpowiedz
@Old_Lurker: Ja uwielbiałem jak w mojej poprzedniej pracy każdy grał mega speca patrz jakie kursy, jakie cuda robi, a wszyscy #!$%@? za ten sam hajs i nikogo nie obchodziły jego cuda. Źeby to wykorzystali do #!$%@? do innej pracy, ale nie bardzo...
  • Odpowiedz