Wpis z mikrobloga

@Gavilar: tak, dlatego najwięcej mocnego alkoholu na świecie piją Koreańczycy. Nawet jak tą liczbę podzielmy przez 2 (bo ich soju ma 20%) to i tak są pierwsi
  • Odpowiedz
@jednorazowka: trochę nieprawdopodobne, zresztą sami przyznają, że próbka mogła być zanieczyszczona bo pobrana z rany. Ten wynik jest prawdopodobniejszy "Wcześniejszy, niechlubny rekord został ustanowiony w 1995 roku. Kierujący samochodem Tadeusz S. pod wpływem alkoholu spowodował wypadek. Miał wtedy we krwi 14,8 promila alkoholu. Zmarł kilkanaście dni później na skutek obrażeń odniesionych w wypadku."
  • Odpowiedz
@Gavilar: tak samo koreańczycy - znam ich z 50 i każdy jest #!$%@? alkoholikiem, dla nich papierosy i alko to sport narodowy ale za to nie mają ćpania bo to towar zarezerwowany dla najwyższych kast społecznych i jak biedota bierze się za ćpanie to pewni panowie dbają o to, żeby tego nie robili.
  • Odpowiedz
  • 0
@Nester86

@Gavilar:

Wielu Azjatów ma deficyt tak zwanego genu dehydrogenazy alkoholowej (ALDH2). Mówiąc prościej, ich wątroba nie trawi spożytego alkoholu i ten w postaci aldehydu octowego zatruwa organizm. Rezultat to niemal natychmiastowy ból głowy, nudności i zawroty.


Istnieją różne stopnie aktywności enzymu dehydrogenazy alkoholowej, co oznacza, że nie każda osoba z mutacją ALDH2 doświadcza tych samych objawów lub z taką samą intensywnością. Niektórzy mogą tolerować mniejsze ilości alkoholu, zanim pojawią się
  • Odpowiedz
@Nester86 u Azjatów często występuje brak innego enzymu, chodzi o dehydrogenazę aldehydową. Oni normalnie rozkładają alkohol w wątrobie (dzięki dehydrogenazie alkoholowej) do aldehydu octowego, tyle że później nie są w stanie go zmetabolizować, a dokładnie ten związek chemiczny odpowiada za wszystkie objawy kaca. To działa jak wrodzona ‚wszywka’.

Niektóre leki, np. antybiotyki mogą w połączeniu z alkoholem tak działać, to tzw. ‚disulfiram-like effect’.
  • Odpowiedz
Wielu Azjatów ma deficyt tak zwanego genu dehydrogenazy alkoholowej (ALDH2). Mówiąc prościej, ich wątroba nie trawi spożytego alkoholu i ten w postaci aldehydu octowego zatruwa organizm. Rezultat to niemal natychmiastowy ból głowy, nudności i zawroty.


@Nester86: Chyba mam to samo. Chociaż w sumei pare lat temu mogłem zalać robaka 0,7 litra i dalej stałem. więc w sumie nie wiem. xd
  • Odpowiedz