Wpis z mikrobloga

Krótkie #truestory o tym jak stracić klienta.

Jak kiedyś wspominałem - uwielbiam freshmarket za ich obsługę klienta. Miło, szybko, zaufanie - nie zaglądają mi do koszyka, podaję produkt i mówię ile mam. Ale od dziś przestaję być ich klientem. Wiem, że to czyjś sklep oparty na franczyzie. Prawdopodobnie ta osoba nie daje #!$%@? o jednego klienta. Trudno. I tak się wyżalę. Byłem sobie na wieczornych zakupach. Kobieta podaje kwotę. Płacę. Wysupłuję z drobnych 7 groszy co by jej się zaokrągliło. Patrzy na jeden z banknotów - nie wiem czy mogę go przyjąć. Bo ma skrawek zaklejony. Wiadomo, stara 20 to się podarła lekko, ktoś zakleił i taką mi wydał. Pyta jakiegoś starszego gościa ze sklepu czy może, on patrzy, mówi, że nie bo zaklejone. #!$%@?, dałem jej inny banknot, musiałem odłożyć jeden produkt, ale #!$%@?, nie w tym rzecz.

Żaden ze sklepów w jakim kiedykolwiek byłem nie narzekał na banknoty. Nigdy. Dawałem podarte, dostawałem nadarte. Takie życie banknotów, zwłaszcza niskich nominałów. Zostawiłem we freshmarkecie w sumie kilka tysięcy. Nie zaglądają mi do koszyka więc mogłem wynieść od cholery rzeczy. Ale pogardzają banknotem 20złotowym. No to ja mówię - #!$%@? wam w dupę. Nie podoba wam się, że nie wszystkie banknoty to lśniące nowością dwusetki, które były dotykane wyłącznie przez jakiegoś biznesmena i striptizerkę, której wsadził ten banknot za majtki? To #!$%@?, ja się prosić nie będę. Zawsze stosowałem z wami zasadę - traktuj tak jak sam chcesz być traktowany. Leżało coś, było coś źle ułożone - poprawiałem. A co. Była dziwna reszta? Prosiłem o zaokrąglenie, coby mi kobieta nie wydawała 30 minut. Trudno. Wy najwyraźniej nie dajecie #!$%@? o klienta. I w takim razie ja będę traktował was tak samo. Carrefour jest 10 minut dalej. Jakoś przeżyję.

#freshmarket #coolstory ##!$%@? #gorzkiezale #spamujetutajboniemajafb
  • 4
  • Odpowiedz
@martek-77: E, jak na standardy sklepów w okolicy (nie ma tu żadnych hipermarketów a nie mam auta) jest dosyć okej.

@bohemot44: Nie chodzi o te 20 zł. Chodzi o zaufanie. Oni zranili moje sutkowe serduszko i nic tego nie zmieni, nie zamierzam z nimi walczyć.
  • Odpowiedz