Aktywne Wpisy
l4rv4shu +145
siedze se, fajka palke i patrze w dal, spac nie idzie.
tydzien temu moj ziomek trafil do szpitala. znam go pol zycia. taka poczciwina, uczynny, serdeczny, absolutnie bezkonfliktowy. typowa 'swoja morda'.
pisal, ze chyba udar. 3 dni temu w nocy wyslal mi wiadomosc ze zwożą go do stolicy i beda mu cos z glowy wyciagac.
wczoraj bylem u niego, silny, 35 letni gosc poskladany jak kaleka. nie chodzi, ciezko mu sie wypowiedziec
tydzien temu moj ziomek trafil do szpitala. znam go pol zycia. taka poczciwina, uczynny, serdeczny, absolutnie bezkonfliktowy. typowa 'swoja morda'.
pisal, ze chyba udar. 3 dni temu w nocy wyslal mi wiadomosc ze zwożą go do stolicy i beda mu cos z glowy wyciagac.
wczoraj bylem u niego, silny, 35 letni gosc poskladany jak kaleka. nie chodzi, ciezko mu sie wypowiedziec
ngfdfgdfg +3
Jak fachowo nazwać te odległość gwintu od łba przy wkręcie bo nie wiem co mam w sklepie gadać #kiciochpyta #remontujzwykopem
Jest sens szukać pomocy u psychologa/terapeuty/psychiatry jeżeli wkurza i irytuje mnie pracowanie? Po prostu nienawidzę wstawać rano i pracować. Tak, nie znam innego sposobu niż praca na etacie. Zmiana pracy nic nie pomaga. Jestem przed czterdziestką. Mam wyższe, jestem po it, ale nie pracuje w tym. Nie lubię tego. Pracuje obecnie poniżej swoich kwalifikacji. Zarabiałem więcej po studiach z 15 lat temu niż teraz. Nie interesuje mnie wyścig szczurów, zadowolę się najniższą krajową i nie chce więcej.
Mam w miarę spokojną pracę, mam być do dyspozycji i jestem takim przynieś, podaj, pozamiataj (biuro, nie januszex). Ale mimo wszystko stresuje mnie to, nie chce mi się nic robić, wszystko jest na siłę. I nawet w domu myślę o tym, że jutro znów coś tam będzie do zrobienia. Weekendy dają chwilową ulgę. Ale nie potrafię podejść do tego aby mieć wywalone na to i robić swoje.
Czy jakiś lekarz jest w stanie mi pomóc? Próbowałem kilka razy z psychologiem to odebrałem to jako skok na kasę. Zero konkretów tylko kolejne wizyty i opowiadanie o niebieskich migdałach. Rady na zasadzie idź pobiegaj, zobaczysz efekty. Często nawet abstrakcyjne porady typu aby wrócił do it i tam zarabiał grubą kasę. Ale nie tego chce.
Myślicie, że znajdę kogoś kto mi pomoże? Jest sens szukać pomocy u psychiatry i liczyć na jakieś leki?
#zalesie #psychologia #psychiatria #psychoterapia #depresja #lenistwo
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: krotko. Nie. Jezeli liczysz, ze ktos po prostu przelaczy jakis przelacznik, da Ci jakis srodek albo w inny cudowny sposob CI pomoze to odpowiedz brzmi po prostu NIE. Nikt nie jest w stanie Ci pomoc na takiej zasadzie, ze trzecia osoba lub substancja bez Twojej checi cos za Ciebie zrobi.
Najbardziej lubie analogie do silowni. Najlepszy trener personalny i najlepsze substancje nie
Bo to jest objaw czegos co dzieje sie w Twojej glowie
Lekarz leczy, ty masz zwyczajną reakcję, jak każdy zdrowy człowiek. To jak jeść gówno i wmawiać sobie, że to lody. Tak się nie da.
Psycholog pomaga dojść do źrodła problemów i znaleźć sposoby jak sobie z nimi poradzić. Pomaga, a nie robi to za ciebie. Nie da się wrzucić pieniążka i wyjąć odpowiedzi. Sugerowanie biegania może być elementem procesu dojścia przez
Skąd wiesz, że dla niego to będzie dobre?
@kamillosbombos: myślę, że terapeuta po pierwsze chciał usłyszeć to nie, bo nie jest telekinetykiem, po drugie go interesowało bardziej dlaczego nie.
Bo terapeuta w dupie ma decyzje pacjenta, jeśli nikomu nie zagrażają, a bada procesy
@
Do zwolnienia mnie to raczej daleko, nie mam teraz żadnej odpowiedzialnej pracy. Po prostu muszę być punktualnie i już samo to jest dla mnie denerwujące.
@mirko_anonim: z takim podejściem zaden specjalista Ci nie pomoże - dlatego od razu Ci powiedziałem jak jest, bo szkoda Twojej kasy.
Gdybyś chciał się zmienić, odzyskać ambicje, motywacje do życia to jak najbardziej wszystko jest możliwe.
@Nemayu: watpie, on ma po prostu uszkodzony układ nagrody, nie ma dyscypliny, ogółem taki dziecinny hedonistyczny sposób postrzegania świata - rozpoznaje bo sam taki miałem / mam
Za cel w życiu postawilem sobie ustawic sie (dorobić) tak żebym nie musiał już wcale pracować, co w zasadzie udalo mi się osiągnąć już teraz. Ale też różnymi
@cyk21: to prawda, oni tego sensu nie widzą. Co nie znaczy, że go nie ma. I nie znaczy, że nie mogą go dostrzec
Większość umiarkowanych problemów psychicznych się bierze z gardzenia swoim życiem, tym co się ma