Wpis z mikrobloga

#kononowicz Może zabrzmi to niepoważnie, ale mam nadzieję, że jutrzejszy ban dla mlecznego hoboka nie będzie definitywnym końcem Konona w internecie. Że powstanie po tym czasie chociaż jeden film wrzucony przez Olgierdano czy innego suma, nawet jeśli miałby to być ostatni film z Kononem przed jego śmiercią i trwać 2 minuty. Chociażby z tego powodu, żeby tym ostatnim, który gasi światło nie okazał się finalnie Marian, bo na to zwyczajnie nie zasłużył.
  • 2
  • Odpowiedz