Aktywne Wpisy
pokyw12 +80
mirko_anonim +3
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jaki pasywny dochód by Was zadowolił w wieku 35 lat? Ja mam 5200zł na czysto po kredytach z dwóch mieszkań, plus 1500zł z konta oszczędnościowego miesięcznie. Razem 6700zł. Niby dużo, ale z drugiej strony zarabiam 25k na rękę w #it i to 6700zł ginie. A jak to jest u Was? Sam się dorabiałem jak coś, wziąłem dwa kredyty 10 lat temu i są już spłacone.
#nieruchomosci #gielda #dywidenda #
Jaki pasywny dochód by Was zadowolił w wieku 35 lat? Ja mam 5200zł na czysto po kredytach z dwóch mieszkań, plus 1500zł z konta oszczędnościowego miesięcznie. Razem 6700zł. Niby dużo, ale z drugiej strony zarabiam 25k na rękę w #it i to 6700zł ginie. A jak to jest u Was? Sam się dorabiałem jak coś, wziąłem dwa kredyty 10 lat temu i są już spłacone.
#nieruchomosci #gielda #dywidenda #
Tak myślę, to paradoks dziadka chyba nie jest paradoksem? W samej swej treści jest on mocno ogólny.
Załóżmy, że istnieje wehikuł czasu (WC), cofasz się x lat wstecz, zabijasz dziadka. I tyle. Dlaczego miałbyś zniknąć? Bo byś nie powstał? Przecież to założenie jest idiotyczne, tam skąd przybyłeś powstałeś.
Mnie bardziej ciekawi czy możliwe jest zduplikowanie materii, no bo jednak to z czego składa się Twoje ciało, było zapewne także w przeszłości.
Kolejna luka, paradoks dziadka traktuje Świat jako ciągłą linię czasu.
| Dziadek
| Ja z przyszłości, tnący linę
|
------ to co niżej się nie wydarza
|
| Tata
| Ja
Wniosek, kto zabił dziadka?
To już lepiej wygląda:
- Ja, istnieje tu i teraz
- Ja, przenoszę się do przeszłości (załóżmy, że nie implikuje to problemów typu, jak mogę się przenieść do przeszłości, skoro wtedy mój dziadek, nie miał syna, a jego syn nie miał mnie. Nie ująłbym tego jako niemożność bycia w czasie kiedy mnie nie było. Ująłbym to jako niemożność zajścia wydarzeń, które wcześniej nie zaszły, czytaj nie mogę się przenieść- ponieważ się nie narodził mój ojciec, a następnie Ja. Te drugie rozwiązanie uważam za rozsądniejsze od pierwszego, ale jestem zwolennikiem innej teorii, o niej dalej.)
- Ja już istnieję, więc dlaczego miałbym nie istnieć w przyszłości, skoro istnieję w przeszłości.
- Co ze Światem z którego przybywam? Czy działa on jako osobna linia czasu? Paradoks dziadka, jest po prostu źle sformułowanym twierdzeniem, jego błąd leży u podstaw, że Świat jest ciągłą linią czasu.
-------,
- Że mam uznać możliwość powrotu do przyszłości? Dlaczego?
Fun Fact, żeby nie być aż tak drastycznym, to wystarczyłoby, aby mój dziadek zjadł tego samego dnia dodatkowego banana, kiedy potencjalnie podczas seksu powstałby mój tata. Takie zajście implikować mogłoby powstaniem kogoś innego i już moje powstanie idzie się walić.
#fizyka #filozofia #filozofiadlajanuszy
Są też teorie mówiace, że nie można zmienić tak czasu, żeby unicestwić siebie. Cofasz się w przeszłość, żeby zabić dziadka to np pistolet Ci się zatnie albo go nie znajdziesz. Tylko za tym nie stoi tak naprawdę żadne uzasadnienie. Sama podróz w czasie to
Najpierw udowodnij istnienie czasu. Nie jako pusty pomiar przemijania wzięty z powietrza, ale istniejący byt, coś w czym można się poruszać. To taka matematyka - to, że coś policzyłeś, to nie oznacza, że to istnieje. Możemy sobie liczyć, że Asia miała 4 jabłka i dała Zosi 2, więc ile teraz Asia
@Rasteris: No niby jest wymiarem, przynajmniej matematycznie, bo im pasuje do równań ;) Ale jednocześnie nie jest takim zwykłym wymiarem, bo jednak nie możesz się w nim dowolnie poruszać jak w przestrzeni.
Niedawno widziałem bardzo ciekawe rozważania na ten temat. W skrócie chodziło to, że przestrzeń się rozszerza i czas jest tym samym rozszerzaniem się tyle, że w czwartym wymiarze. Dlatego płynie jednokierunkowo i nie