Wpis z mikrobloga

@GajuPrzegryw: no widzicie głupcy, wystarczy być rozpoznawalnym mistrzem karate, po etacie w wolnych chwilach mozolnie pracować nad własnym projektem, a później w rok otwieracie taneczny butik w Barcelonie. Lata ciężkiej prace popłacają, mąż z wysoką rozpoznawalnością i milionami na koncie nie ma nic do znaczenia. xD
  • Odpowiedz
@CampTrump: A dokładnie to karate w odmianie Fudokan gdzie trenuje się ją tylko w pastwach byłego bloku wschodniego. Ta odmiana nawet nie ma swojej strony w anglojęzycznej wikipedii XD
  • Odpowiedz