Wpis z mikrobloga

Wściekła się od rana samego i już i 7:00 mnie budzi w niedzielę, a potem jeszcze o 8:15, a ostatecznie i tak nie idziemy na festiwal kawy, bo się jej teraz nie chce i się boi, dajcie mi fajkę jakąś, to zapalę
No ale dała ciasto dobre, to jej wybaczam
  • 4
  • Odpowiedz