Wpis z mikrobloga

Przeglądam tego tindera, daje w prawo co jakiś czas i czuję się jakbym łapał pokemony. Mam około 300 par.

Z 10% zdobyczy nawiązuje się jakąś krótka konwersacja, trwająca maksymalnie godzinę. Często i gęsto, to ona ciągnie za język, a ja coś tam odpowiem. Potem ewentualnie przechodzi na Instagrama, gdzie kończy się po 1-2 dniach.

Chyba jestem już stary albo wcale mi się nie chce nikogo poznać, zwłaszcza po świeżo zakończonym 4 letnim związku. Nie chce mi się nikomu tłumaczyć, co u mnie, co robię, czego nie lubię i ogólnie się spowiadać.

Jeśli już nawet z kimkolwiek się uda złapać lepszy kontakt, to zaczynam analizować profil, szukać wad. Dziwny nos, małe cycki, wiejska sukienka, dziwne hobby i kontakt się urywa.

Morał z tego jest taki: ciężko znaleźć miłość na siłę.

#zalesie #tinder
  • 8
  • Odpowiedz
  • 0
@stormi w sumie to nie wiem, chyba dla znalezienia towarzystwa na zabicie czasu. Wyjść z kimś gdzieś, pogadać - gdy nawet nie chce gadać (paradoks), poruchac się.
  • Odpowiedz
@stormi: Pani to jednak specjalistka!

@tojapaweu Nic mordo nie ma złego w po prostu poznaniu kogoś. Nie SZUKAJ miłości tylko po prostu fajnych bab do znajomości. W najgorszym wypadku spotkacie się na kawę/drina/film/seks, a w najlepszym, coś z tego czasem może samo wyjdzie.

@zimowyporanek: Dokładnie, i dlatego 90% kobiet szuka tam stałej relacji i na informację o tym że szukam nieozobwiązującej relacji na jakiś czas to dziekują
  • Odpowiedz
@tojapaweu: spróbuj samogwałtu, nie musisz z nikim rozmawiać, a partner zawsze wie kiedy jesteś chętny. Szkoda na te pustaki tracić czasu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@tojapaweu: No podobny los tylko mniej mam par na "szczęście" ^^ Ale teraz by bani nie męczyć i by się zaczęło chcieć to gadam tylko z jedną, dwiema i nara - niech reszta czeka może się kiedyś odezwę. Nie za dużo gadki i raczej w kierunku spotkania. Może to i dobrze że facet "ma się pierwszy odezwać" na miejscu laski to bym zwariował od tych wiadomości spermiarskich hehe
  • Odpowiedz