Wpis z mikrobloga

Płynie łódką ślepy i jednoręki. Jednoręki wiosłuje zawzięcie, aż tu nagle na środku jeziora, wiosło wypada mu z jedynej ręki i mówi:
– No tośmy, kur*a, dopłynęli.


PS Jeśli chcecie być na bieżąco z żartami, to polecam dodać mój tag #zartyjanusza do ulubionych.

#pasjonaciubogiegozartu
  • 10
  • Odpowiedz
@hacerking: przez ciemny las idą głuchy, ślepy, kulawy i garbaty. Nagle głuchy mówi:
- Coś słyszałem!
Ślepy:
- Coś widziałem!
Kulawy:
- Bierzmy nogi za pas!
Garbaty:
- Już się spakowałem!
  • Odpowiedz
@Kaczorra dobra już chyba czaje. Ślepy mówi, że coś zobaczył, więc nie jest ślepy, głuchy że coś słyszał, więc nie jest gluchy, tak samo z kulawym a garbaty mówi, że spakowany, bo to plecak a nie garb. Tak??
  • Odpowiedz