Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Jak brak ojca wplynal na Was w zyciu?

Moj kontakt z ojcem jest bardzo slaby, nie ma praktycznie pomiedzy nami zadnej wiezi. Generalnie to sie tyczy kazdego z blizszej rodziny, jakos ciezko mi swobodnie rozmawiac z takim luzem. Nie wiem z czego to wynika, ale zawsze latwiej mi sie dogadywalo z babcia/wujkiem/ciocia. Jak tak sobie pomysle wstecz jak jeszcze bylem dzieckiem mozliwe, ze zastepowali mi rodzicow.

W pewnym momencie sie rozwiedli i tata sie wyprowadzil. Mimo to zawsze co weekend chodzilismy z nim basen, a potem do mcdonalda (mam jeszcze mlodsza siostre), wiec zalezalo mu na nas. Nie mam zastrzezen co do tego, ze mnie kocha bo wiem, ze tak jest. Nie pamietam za dobrze jak to wygladalo w okresie dojrzewania, ale mama zawsze narzekala na niego ze go nie ma i przez to nie mam wzorcow meskich. Im starszy sie robilem, obecnie mam 20 lat to ta relacja bardziej spowazniala. Mysle, ze moj tata od momentu jak zaczalem dorastac zwyczajnie mial problem do okazywania uczuc wydawalo mu sie, ze musi byc meski i twardy. Zeby nie bylo ja o to nie mam problemu, w ogole to dziwna sprawa bo nie potrzebuje bliskosci ze strony rodzicow, ale mam wyrzuty sumienia.

Studiuje na drugim koncu Polski i w ogole do niego nie dzwonie. A jak juz to tylko kiedy potrzebuje, zeby przyjechal po mnie na dworzec z czym czuje sie jak najgorsza szmata - wolalbym byc calkowicie niezalezny, bo to glupota i wstyd dla mnie prosic o cos, kiedy nawet nie potrafie zadzwonic tak jak to robia normalni ludzie, zeby pogadac o czymkolwiek. Zrobilbym te glupie prawo jazdy, zeby unikac takich sytuacji ale na ten moment jak studiuje w wojewodzkim miescie to szkoda mi +4k kasy.

Zaczalem sie zastanawiac czy to wycofanie, brak pewnosci siebie, bycie taka przyslowiowa ciamajda jaka ja widze sie w swoich oczach to kwestia braku ojca. Ja go nie chce za nic winic, bo jest sporo osob ktorzy wychowywali sie bez ojcow, matek i wyszli na ludzi. Koniec koncow to ty jestes kowalem swojego losu. Ale to przeciez nie przypadek, ze tak na ogol ludzie ktorym brakowalo czegos w dziecinstwie sa pokrzywdzeni w zyciu doroslym. Przykladowo dziewczyny bez ojcow, szukaja ojcowskiej milosci w objeciach jakiegos goscia i sa latwe. Czesto popadaja w jakies zaburzenia typu ed, wymyslanie sobie zaimkow, plci. Mi daleko od tego, ale nie jestem przykladem kogos kogo warto nasladowac, ani byc wzorcem. Wydaje mi sie, ze nie bylbym dobrym ojcem.

#zalesie #gorzkiezale



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: razzor91
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 4
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: u mnie wyproewadzil sie w 3 klasie liceum
jak to na mnie wplynelo? zajebiscie
doroslem od razu, mama musiala wyjechac zagranice do pracy, cala 4 klase liceum mieszkalem sam
nie chwalac sie jestem zajebistym ojcem, calkowicie innhym niz moj wlasny
antyprzyklad na mnie zadzialal
  • Odpowiedz
Zachowuję się jak dzikus przy kobietach.


@mirko_anonim: ja też.

Jak brak ojca wplynal na Was w zyciu?


@mirko_anonim: Tragicznie. Wszystkie moje inicjatywy były tłumione przez rodzinę pod argumentami w stylu zostaw, nie umiesz/skaleczysz się/zgubisz się/zepsujesz jeszcze gorzej, niż jest teraz matka i babcia dziwią się, czemu nie mam do niczego motywacji, chęci i inicjatywy. Odpowiedzialności to dopiero nauczyłem się w pracy co było OFC okupione słuchaniem komentarzy, że całe moje
  • Odpowiedz