Wpis z mikrobloga

@Nateusz1: Pytanie czy zachód się już nauczył, że Ukrainie nie daje się pieniędzy tylko potrzebny jest taki system punktów jak w korpo - i niech sobie wybierają z puli czy chcą F16, rakiety, czołgi czy medicovera ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Thorrand: Ukraińcy mają własne dość dobre środki do atakowani terytorium Rosji. A Polacy chyba nie mają żadnych ograniczeń co do użycia zakupionych środków napadu powietrznego.
PS. Chyba, że to miał być sarkazm.
  • Odpowiedz
@Nateusz1:
Raczej aż tyle ich nie dadzą - te o zasięgu 150km dawali bo nie były USA aż tak potrzebne, Cieśnina Tajwańska ma w najwęższym miejscu 130-140km. Ale te o zasięgu 300km to już się mogą okazać przydatne więc wątpię żeby je wysłali w jakichś większych ilościach.
  • Odpowiedz
@malydomek:

Takie środki jakie ma Ukraina, to można zrobić z granatu i modelu samolotu z klubu modelarza. Te pseudo-drony i awionetki przerabiane na latające bomby... to nie ma większej wartości bojowej.

To ma za zadanie przeciążanie obrony przeciwrakietowej... albo prowadzenia jakiejś terrorystycznej walki ¯\(ツ)/¯

Latające kosiarki to pół-środki. Ale faktycznie. PL nawet tego nie ma xD
  • Odpowiedz
@fukinloner:

wyłączenie 10% podstawowego przemysłu państwa o największym obszarze na Ziemii w ciągu kilku tygodni to dość duża zdolność.


Cytuję samego
  • Odpowiedz